Brytyjskie media twierdzą, że brytyjska premier Theresa May zadeklarowała, że nie pozostanie na stanowisku na kolejną fazę negocjacji z Unią Europejską ws. przyszłych relacji ze Wspólnotą, jeśli posłowie zagłosują za jej projektem porozumienia ws. brexitu. Szefowa rządu miała złożyć taką zapowiedź podczas spotkania z przedstawicielami klubu parlamentarnego Partii Konserwatywnej, tzw. komitetu 1922.
Informację podali niezależnie od siebie reporterzy serwisu Huffington Post oraz gazet "The Sunday Times" i "The Sun".
May powiedziała, że "jest gotowa odejść ze stanowiska wcześniej niż planowała, aby doprowadzić do tego, co jest właściwe dla naszego kraju i partii", otwierając drogę do rezygnacji, jeśli posłowie poprą umowę ws. brexitu.
Według fragmentu jej wystąpienia w klubie parlamentarnym Partii Konserwatywnej, tzw. komitecie 1922, szefowa rządu wezwała parlamentarzystów do "poparcia tego porozumienia, abyśmy dopełnili swojego historycznego obowiązku zrealizowania decyzji Brytyjczyków i wyjścia z Unii Europejskiej w łagodny i uporządkowany sposób".
Spiker Izby Gmin John Bercow wybrał osiem proponowanych scenariuszy ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, nad którymi wieczorem głosują posłowie. Wśród nich jest m.in. bezumowny brexit, referendum ratyfikacyjne i pozostanie kraju we wspólnym rynku.
Przegłosowanie jakiejkolwiek opcji w środowym orientacyjnym głosowaniu nie będzie wiążące prawnie dla rządu May, ale będzie stanowić instrukcję polityczną ze strony Izby Gmin.
Parlamentarzyści mają okazję wyrazić swoją opinię na temat ośmiu z 16 pierwotnie zgłoszonych propozycji.
Bercow wybrał następujące propozycje:
- przeprowadzenie bezumownego brexitu w terminie 12 kwietnia;
- członkostwo we wspólnym rynku i unii celnej UE lub jedynie we wspólnym rynku bez unii celnej UE;
- pozostanie jedynie w unii celnej UE;
- przyjęcie alternatywnego planu opozycyjnej Partii Pracy;
- całkowite wycofanie się z procesu wyjścia z UE, jeśli do dnia poprzedzającego termin brexitu nie zostanie przegłosowany alternatywny plan;
- organizacja referendum ratyfikacyjnego dla ostatecznej decyzji ws. brexitu (niezależnie od tego, jaka to będzie decyzja) oraz próba wynegocjowania okresu przejściowego nawet w razie odrzucenia umowy wyjścia z UE.
Parlamentarzyści mają po 26 minut na przedyskutowanie każdej z tych opcji. Głosowanie rozpoczęło się około godz. 19 (20 w Polsce), a wyniki odczyta spiker około godz. 21 (22 w Polsce).
Posłowie głosują inaczej niż zazwyczaj, kiedy wychodzą odpowiednimi drzwiami w zależności od tego, czy głosują za, czy przeciw danej propozycji. Środowe głosowania są przeprowadzone przy użyciu zielonych kartek papieru, na których wypisane będą wszystkie dostępne opcje; przy każdej posłowie będą zaznaczali "tak" lub "nie", co daje im możliwość poparcia więcej niż jednej opcji.
Eksperci spodziewają się, że najwyższe poparcie otrzymają propozycje tzw. miękkiego brexitu, w tym np. pozostania w unii celnej lub organizacji referendum ratyfikacyjnego.
Niewykluczone jednak, że seria głosowań pokaże, że żaden z alternatywnych scenariuszy nie może liczyć na większość w parlamencie, co pogłębi trwający kryzys polityczny związany z dwukrotnym odrzuceniem przez posłów rządowego projektu umowy wyjścia z UE.
Zgodnie z konkluzjami ubiegłotygodniowej Rady Europejskiej brytyjski rząd ma czas do piątku, 29 marca, aby przyjąć proponowaną umowę z UE i opuścić Wspólnotę na zapisanych w niej warunkach w nowym terminie 22 maja.