Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował do Brytyjczyków, by pozostali w Unii Europejskiej. Ostrzegł, że Brexit osłabiłby nie tylko Europę, ale też cały zachodni świat. Powiedział też, że referendum ws. Brexitu jest sygnałem alarmowym dla UE.
Chciałby zaapelować do brytyjskich obywateli, w imieniu - jestem tego pewien - prawie wszystkich Europejczyków i europejskich przywódców: zostańcie z nami - powiedział Tusk w Lizbonie, po spotkaniu z premierem Portugalii Antonio Costą.
Bez was nie tylko Europa, ale cała wspólnota Zachodu stanie się słabsza. Razem będziemy mogli stawić czoło trudnym wyzwaniom przyszłości - dodał.
Tusk będzie przewodniczył przyszłotygodniowemu szczytowi UE, na którym omawiane będą kwestie dotyczące reakcji UE na ewentualny Brexit.
Żadną miarą nie umniejszam znaczenia gospodarczych kosztów, jakie wiązałyby się z Brexitem (...). Nie mam jednak wątpliwości, że jesteśmy już przygotowani na dzień, który nastąpi po referendum - zapewnił szef Rady Europejskiej.
Jeżeli premier Wielkiej Brytanii David Cameron da Unii oficjalny sygnał, że jego kraj ma zamiar wyjść ze Wspólnoty, przywódcy pozostałych 27 krajów unijnych ustanowią system negocjacji, które pozwolą wypracować "warunki rozwodu" - wyjaśnia Reuters.
Jeżeli Brytyjczycy zagłosują za pozostaniem w UE, szczyt poświęcony będzie metodom wdrażania ustaleń dotyczących warunków, na jakich Zjednoczone Królestwo będzie przynależeć do Wspólnoty, a które Cameron wynegocjował w lutym.
Zignorowanie sygnału alarmowego, jakim jest brytyjskie referendum byłoby rzeczą szaloną (...). Jakikolwiek będzie wynik (referendum), będziemy musieli bardzo poważnie zastanowić się nad przyszłością Unii - powiedział Tusk.
Referendum odbędzie się w czwartek 23 czerwca.
(mpw)