Brytyjska Izba Gmin zagłosuje dziś nad poprawkami do ustawy regulującej warunki wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przed dwoma tygodniami ustawa została odrzucona w paramencie miażdżącą większością 230 głosów
Dzisiejsze głosowanie jest niezwykle istotnie. W zależności od decyzji deputowanych rząd może utracić kontrole nad Brexitem lub otrzymać tzw. ostatnią deskę ratunku. Byłaby nią zgoda Izby Gmin na przedstawienie Brukseli alternatywnego rozwiązania dla Irlandii Północnej która, według zawartego kompromisu, pozostanie bezterminowo w Unii Europejskiej w przypadku wyjścia ze Wspólnoty bez porozumienia. Premier Theresa May zaapelowała do konserwatywnych posłów, by poparli tę poprawkę. Nie zdradziła jednak, na czym polegać miałaby alternatywa dla Ulsteru.
Jak zauważają komentatorzy, premier prosi tym samym posłów o zagłosowanie na kota w worku. Możliwe, że Izba Gmin zdecyduje również o odroczeniu daty wyjścia z Unii Europejskiej przynajmniej do grudnia tego roku.
Otwarłoby to drogę kilku innym scenariuszom ws. Brexitu. Jedna z poprawek mówi o wykluczeniu twardego Brexitu - czyli chaotycznego wyjścia z Unii 29 marca - bez zawarcia jakichkolwiek umów. Należy podkreślić, że na wdrożenie poprawek przyjętych dziś w parlamencie zgodę musi wyrazić 27 pozostałych państw Unii Europejskiej. To do nich a nie do Londynu należeć będzie ostatnie słowo.
(ug)