Czego na pewno posłucha w te święta Tomek Staniszewski? Płyta na święta? Zależy od nastroju... Ale zawsze i wszędzie, o każdej porze - "Kind of Blue" Milesa Daviesa...
Kiedy opadnie gorączka przedświątecznych zakupów i całotygodniowych przygotowań, warto na chwilę "odkleić się" od dźwięków amerykańskich piosenek christmasowych, zanurzyć w wannie i włączyć "Silence, Nights and Dreams" Zbigniewa Preisnera. Poleca Malwina Zaborowska z RMF24: Zawarta na płycie mieszanka klasycznej i współczesnej, elektronicznej muzyki, poprzeplatana czystym głosem Teresy Salgueiro wprowadza w świat refleksji, ale też zaskakuje wielobarwnością brzmień. Polecam gorąco, nie sposób się nie zachwycić.
Poetycką subtelność i chwilę wyciszenia gwarantuje też płyta Renaty Przemyk i Akustik Trio. Zapewnia Robert Kalinowski: Zawsze wiedziałem, że Renata Przemyk jest wielka, ale to co pokazała na tej płycie dowodzi, że wspaniały głos, świetny tekst i delikatne akustyczne brzmienia wystarczą, by poruszyć jakąś nieuchwytną nutę w naszej duszy. Te nuty drgają długo po przesłuchaniu...
Pozostajemy w poetyckich klimatach. Maciej Nycz poleca płytę "Cafe Sułtan" Grzegorza Turnaua. To płyta, do której zawsze warto wracać, więc święta mogą być doskonałym pretekstem do zasłuchania się w niej. Wzruszy wielbicieli kabaretu Starszych Panów, zaskoczy miłośników piosenki poetyckiej i tych, którzy myślą, że brodaty krakowski artysta wciąż śpiewa o brzydkiej pogodzie na Brackiej. Album jest tak różnorodny, że bez problemu znajdziemy tam coś na słoneczne i pochmurne dni, lepsze i gorsze humory.