Niesportowe zachowanie Brytyjczyka Derecka Chisory będzie go kosztowało 100 tys. dolarów. Taką sumę zamroził z honorarium pięściarza Niemiecki Związek Bokserski po przegranej walce z Witalijem Kliczką o mistrzowski pas WBC w wadze ciężkiej.
Podczas oficjalnej ceremonii ważenia pochodzący z Zimbabwe Chisora spoliczkował Witalija Kliczkę. Przed samą walką opluł w twarz jego brata Władimira. Jakby jeszcze tego było mało, Chisora i inny brytyjski bokser David Haye pobili się na konferencji prasowej po pojedynku z Kliczką.
50 tys. dolarów kosztowało spoliczkowanie Kliczki, 25 tys. oplucie Władimira Kliczki, a pozostałe 25 tys. - bijatyka z Hayem - powiedział prezes Niemieckiego Związku Bokserskiego Thomas Puetz. Honorarium za walkę zmniejszyło się Chisorze do 400 tys. dolarów. Poza tym Niemiecki Związek Bokserski chce zabronić Chisorze startów na terenie Niemiec.
Trener bokserskiego mistrza świata organizacji WBC w wadze ciężkiej Witalija Kliczki Fritz Sdunek zażądał rocznej dyskwalifikacji dla Brytyjczyka. W sobotę Kliczko w 12-rundowym pojedynku obronił mistrzowski pas pokonując w Monachium Chisorę jednogłośnie na punkty.
Chisora musi zostać zdyskwalifikowany na rok. Powinien także odczuć finansowo skutki swojego zachowania - powiedział 64-letni Fritz Sdunek w wywiadzie dla gazety "Hamburger Morgenpost". Szkoleniowiec uważa, że dożywotnia dyskwalifikacja byłaby zbyt surową karą dla pięściarza. Jak dodał, jego podopieczny będzie mógł stoczyć kolejny pojedynek we wrześniu. Potrzebuje czasu, aby zaleczyć kontuzję barku, której doznał w czwartej rundzie pojedynku z Chisorą.