Listopadowy weekend to czas wzmożonego ruchu na polskich drogach. Wielu kierowców chce jak najszybciej dotrzeć do celu. Jednak zła pogoda, zły stan techniczny samochodu, czy nieodpowiednie zachowanie podczas różnych sytuacji drogowych może prowadzić do wypadku. Reporter RMF FM Mateusz Wróbel odwiedził warszawską Akademię Bezpiecznej Jazdy i dowiedział się, jak bezpiecznie prowadzić samochód oraz jak zachowywać się w nieprzewidzianych sytuacjach, takich jak nagły poślizg.
Korki będą, nie ma się co łudzić. W okolicy cmentarzy czy na drogach wyjazdowych z miast. Jeżeli za terenem zabudowanym korek zrobi się mniejszy, kierowcy bardzo często chcą nadrobić stracony czas i wtedy zwykle, zdarzają się ekstremalne sytuacje na drodze - bo ktoś zajedzie nam drogę, wymusi pierwszeństwo, albo zachowuje się agresywnie - mówi Kuba Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy - trzeba więc pilnować tych pierwszych kilkunastu kilometrów za korkiem.
Prze wyjazdem, przede wszystkim do dłuższej jazdy, trzeba się przygotować mentalnie. Musimy założyć, że będzie tłok i korki, więc i zakładamy, pewien margines czasowy. Jeżeli podróż w jakieś miejsce zwykle zajmuje nam dwie, trzy godziny - musimy liczyć się z tłokiem na drodze i założyć, że dojazd tam, w najbliższy weekend zajmie nam o godzinę, dwie albo i dłużej. I właśnie ten margines jest potrzebny, żeby się po prostu nie stresować - tłumaczy Bielak.
Po zmroku, należy się spodziewać, że po drogach, poboczami może ktoś iść. Na cmentarz, ludzie nie docierają tylko samochodami i autobusami, ale często rowerem lub pieszo. Pamiętajmy, że starsze osoby poruszają się zdecydowanie wolniej. Nie ufajmy, że ktoś taki nagle odskoczy albo usłyszy nasz samochód z daleka. Takie osoby nie są po prostu w stanie szybko zareagować.
Podczas wyprzedzania należy budować różnicę prędkości na swoim pasie ruchu, czyli nie gwałtownie, bo skręcając kierownicą i dodając gazu, robimy wszystko, co możemy, żeby stracić przyczepność. W związku z tym rozpędzamy się na prostym odcinku drogi i skręcamy. Jeżeli jest ślisko, to w ogóle nie dodając gazu - tłumaczy Kuba Bielak
Podczas awaryjnego hamowania ABS może nam dużo pomóc, przede wszystkim utrzymać kierunek jazdy. Jednak jeżeli prędkość, z którą się poruszamy będzie za duża, nawet ABS może nie pomóc. Przed każdym zakrętem należy zatem zredukować prędkość. Zakręt pokonujemy sterując, czyli skupiamy się na sterowaniu, a nie na redukowaniu prędkości. Wychodząc z zakrętu można już dodać gazu, bo koła nam się prostują i uzyskują przyczepność - wyjaśnia Bielak.
Częstym błędem popełnianym przez kierowców podczas pokonywania zakrętów jest redukcja biegów i gwałtowne ruchy kierownicą, które obniżają przyczepność.
Podczas najbliższego weekendu, na drogach będzie dużo większe natężenie ruchu niż zwykle, dlatego przypominamy o zachowaniu odpowiedniej odległości. Nie tylko ze względu bezpieczeństwa, ale również żeby więcej widzieć. Im dalej jedziemy, im więcej samochodów na drodze, tym większe prawdopodobieństwo, że coś nas na drodze zaskoczy.
Staramy się jechać w taki sposób, żeby obserwować to, co się dzieje na wysokości mniej więcej, trzeciego czwartego samochodu, który jedzie przed nami. A nawet dalej - jeżeli oczywiście można.
Po drogach jeździć będą również samochody o dużych gabarytach, w tym także autobusy. Te pojazdy niestety ograniczają naszą widoczność i możliwość szybkiego reagowania na różne sytuacje na drodze. Dlatego jedźmy w taki sposób, żeby można było przewidzieć i widzieć co dzieje się na drodze. Zachowajmy odległość.
O tej porze roku będziemy również jechać po zmroku. Szybciej robi się ciemno. Przed wyjazdem trzeba zadbać o widoczność. Warto sprawdzić, czy światła są czyste i dobrze ustawione. Żeby dobrze oświetlały nam drogę, pobocze, ale równocześnie, żeby nie oślepiały innych. Zadbajmy też o to, żeby zbiornik z płynem do spryskiwacza był uzupełniony. Przed wyjazdem z domu wyczyśćmy także szyby.
Sprawdźmy, w jakim stanie są nasze wycieraczki. Czy zamiast oczyszczać szyby, nie rozmazują nam na niej wszystkiego.
Mateusz Wróbel