Po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku sądu dot. ujawnienia list poparcia dla kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa Kancelaria Sejmu "rozpocznie procedurę ujawniania tych danych" - zapowiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Oznaczałoby to finał ciągnącej się od niemal dwóch lat sprawy: Kancelaria Sejmu bowiem od miesięcy - mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego - odmawiała ujawnienia list.
Sprawa jawności list poparcia kandydatów do tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa wzbudza dyskusje i ogromne wątpliwości m.in. sędziów i polityków.
Przepisy ws. wyboru członków KRS zmieniły się w styczniu 2018 roku: w życie weszła wówczas nowelizacja, która wprowadziła wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie.
Podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia kandydatur są - zgodnie z nowelą - grupy 25 sędziów i co najmniej dwóch tysięcy obywateli.
W marcu 2018 Sejm wybrał 15 członków KRS-sędziów już zgodnie z nowymi zasadami.
Na przestrzeni ostatnich niemal dwóch lat do Kancelarii Sejmu składane były wnioski m.in. polityków i organizacji społecznych o udostępnienie informacji o imionach i nazwiskach oraz miejscach orzekania sędziów, którzy poparli kandydatów do nowej KRS.
Kancelaria Sejmu ujawnienia tych danych odmawiała.
Skargę na taką odmowę złożyła posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, a kiedy warszawski sąd administracyjny uchylił decyzję szefa Kancelarii Sejmu, ta ostatnia odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA natomiast w czerwcu 2019 roku nakazał Kancelarii Sejmu ujawnienie list poparcia do KRS. Uznał bowiem, że wykazy obywateli i wykazy sędziów, którzy poparli zgłoszenia do KRS, stanowią informację publiczną.
Kancelaria Sejmu - mimo wyroku NSA - list nie ujawniła: powoływała się przy tym na postanowienie prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, które zobowiązywało ją do powstrzymania się od upublicznienia - lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie - danych osobowych sędziów zawartych w listach poparcia do nowej KRS.
W styczniu jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowienie prezesa UODO uchylił. Sąd wydał to orzeczenie w związku ze skargami, jakie wpłynęły do niego w sierpniu i wrześniu 2019.
Dzisiaj Elżbieta Witek zapowiedziała rozpoczęcie "procedury ujawniania" list po otrzymaniu uzasadnienia tego wyroku.
"Do tej pory byliśmy zobligowani przez szefa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (...) to zostało uchylone decyzją sądu. Czekamy teraz na uzasadnienie (postanowienia sądu - przyp. RMF). Jak otrzymamy uzasadnienie, rozpoczniemy procedurę ujawniania tych danych" - poinformowała Witek w czasie konferencji prasowej w Sejmie.
Zaznaczyła również, że "wszyscy sędziowie zostaną poinformowani, że taka procedura zostanie uruchomiona".
Sprawa wyboru członków nowej KRS i ujawnienia list poparcia dla kandydatów do niej budzi ogromne kontrowersje.
Wątpliwości dotyczą m.in. apolityczności Rady po wprowadzeniu nowelizacji ze stycznia 2018.
Przypomnijmy, w grudniu 2019 roku sędziowie Izby Pracy Sądu Najwyższego orzekli, że Krajowa Rada Sądownictwa nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Głośna stała się również sprawa sędziego Macieja Nawackiego - prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka nowej KRS.
Pod jego kandydaturą do KRS podpisało się 28 sędziów (co ciekawe, był wśród nich również sam Nawacki). Jak się jednak okazało, co najmniej 4 sędziów wycofało swoje poparcie jeszcze przed złożeniem dokumentów w Kancelarii Sejmu. Oznaczałoby to, że sędzia Nawacki mógł nie uzyskać - wymaganego przepisami - poparcia co najmniej 25 sędziów.