Nagłe odwołania szefów 11 sądów na Śląsku. Chodzi między innymi o prezesów Sądu Apelacyjnego oraz dwóch okręgowych. Decyzje taką podjął minister sprawiedliwości.
Do Sądu Apelacyjnego dziś odwołanie zostało wysłane faksem. Podobnie jest z Sądem Okręgowym w Gliwicach. W piśmie jest tylko krótka informacja o odwołaniu, podana jest też podstawa prawna, bo minister po nowelizacji ma takie prawo.y.
Zwolnienia mają wczorajszą datę. Oprócz szefów Sądu Apelacyjnego w Katowicach oraz okręgowych w Katowicach i Gliwicach zwolnieni zostali też prezesi kilku sądu rejonowych w Śląskiem.
Na stanowisko prezesa katowickiego SA powołany został sędzia tego sądu Witold Mazur, zaś z funkcji prezesa odwołana została sędzia Barbara Suchowska. Nowym prezesem SO w Katowicach w miejsce sędziego Jacka Gęsiaka został sędzia Rafał Stasikowski. Prezesem SO w Gliwicach został sędzia tego sądu Arkadiusz Cichocki. Obowiązki prezesa przestał pełnić sędzia Henryk Brzyżkiewicz.
Nowi prezesi zostali powołani także w sądach rejonowych w: Gliwicach, Rybniku, Tarnowskich Górach, Wodzisławiu Śląskim, Rudzie Śląskiej, Żorach, Katowicach-Zachód i Siemianowicach Śląskich.
Jak podał w komunikacie prasowym resort sprawiedliwości, celem zmian jest poprawa "sytuacji sądów apelacji katowickiej, jak również sytuacji w samym Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, który pod względem wskaźnika opanowania wpływu w sprawach karnych zajął siódmą pozycję na 11 sądów apelacyjnych". Przegląd ewidencji spraw i podstawowych wskaźników za pierwsze półrocze 2017 r. wykazał niską efektywność sądów okręgowych w Gliwicach i Katowicach - dodano.
Chodzi o to, by usprawniać działanie wymiaru sprawiedliwości - tak wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik komentuje zmian kadrowe w śląskich sądach. W piątek powołano 11 nowych prezesów sądów apelacji katowickiej, w tym - w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach.
Działamy zgodnie z przepisami prawa. Jest ustawa o ustroju sądów powszechnych; są przepisy, na których podstawie jest możliwość odwoływania i powoływania prezesów sądów. Chodzi o to żeby usprawniać funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości - powiedział Wójcik.
Musimy patrzeć wyłącznie kategorią dobra obywateli, dla nas to jest najważniejsze. Chodzi o to, żeby wymiar sprawiedliwości funkcjonował w sposób, który zmieni zupełnie jego wizerunek w oczach obywateli. Nie może być tak, że 80 proc. społeczeństwa w sondażach mówi o tym, że trzeba dokonać reformy wymiaru sprawiedliwości - dodał.
Chodzi o to, by wymiar sprawiedliwości służył obywatelowi, żeby nie było patologii, żeby nie było sytuacji, w której wymiar sprawiedliwości był wymiarem niesprawiedliwości. My tego nie chcemy, chcemy żeby polskie sądownictwo dobrze działało - przekonywał.
Zaznaczył, że chodzi o kwestie dotyczące jedynie administracji, a nie orzecznictwa. Nikt z resortu sprawiedliwości nie ma i nie będzie miał wpływu na orzecznictwo - dodał.
(mpw)