Główne uroczystości upamiętniające ofiary zamachów z 11 września w Nowym Jorku rozpoczną się w niedzielę dokładnie o 8:46, kiedy pierwszy z porwanych samolotów uderzył w wieżę WTC. Niektóre uroczystości - wystawy, koncerty, happeningi - już jednak trwają. A wszystko to w cieniu informacji o poważnym zagrożeniu ze strony Al Kaidy.
Według amerykańskiego wywiadu, terroryści chcą zaatakować Nowy Jork i Waszyngton przy użyciu samochodów pułapek. Barack Obama postawił na nogi wszystkie służby. Już teraz wjazd do Nowego Jorku jest znacznie utrudniony. Kontrolowane są samochody w tunelach i na mostach. Metro przeszukują policjanci z psami.
Ostatnia taktyka Al-Kaidy, którą można było określić: "zrób to, co możesz tam, gdzie jesteś" pokazuje, że następne ataki terrorystyczne wcale nie muszą być organizowane przez duże grupy. Równie dobrze może to być zorganizowane przez jakiegoś "samotnego wilka" - ostrzega Sebastian Kalitowski, były dowódca grupy specjalnej jednostki Formoza i ekspert ds. terroryzmu.