Nadchodzący tydzień w polskiej polityce zdominują zapewne dwa tematy: sztab kryzysowy w Ministerstwie Zdrowia, który został zwołany po tym, jak rozpadła się Rada Medyczna, oraz senacka komisja nadzwyczajna ds. wyjaśnienia okoliczności posługiwania się systemem Pegasus.
Zarówno sztab kryzysowy jak i komisja śledcza zaczną swoje prace już w poniedziałek.
Po rozpadzie Rady Medycznej powinniśmy poznać nową formułę współpracy rządu z ekspertami. Współpraca ta ma przenieść się z kancelarii premiera do Ministerstwa Zdrowia. Tu jednak kluczowe pytanie zadaje opozycja: co będą mogli eksperci ministra, skoro niesłuchani byli eksperci premiera?
Cokolwiek minister Niedzielski teraz stworzy, bo pewnie kolejną atrapę, listek figowy, to prawda jest taka: PiS zostawił nas na pastwę koronawirusa - tak mówi Izabela Leszczyna z PO, a Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji, przekonuje, że eksperci nie są od tego, żeby decydować: Z rad można skorzystać, a można nie skorzystać.
Z zaproszenia senackiej komisji ds. Pegasusa raczej nie skorzystają ministrowie rządu, ale to nie zraża senatora Michała Kamińskiego: Przed komisją śledczą wystąpią ważni polscy urzędnicy państwowi, z którymi będziemy rozmawiać o prawnych i finansowych podstawach zakupu broni cybernetycznej.
To mają być między innymi przedstawiciele NIK-u, ale komisja zacznie jutro od rozmowy z analitykami kanadyjskiej firmy Citizen Lab, która wykryła wykorzystanie Pegasusa w Polsce.