Jeśli koalicja rządząca zdecyduje się, by wystawić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich, powinien być to Rafał Trzaskowski – uważa 55 proc. badanych w sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Prezydent Warszawy ma znaczącą przewagę nad innymi politykami ujętymi w badaniu.
Uczestnikom badania dla "Rzeczpospolitej" zadano pytanie: "Jeżeli aktualna koalicja rządząca - KO, Trzecia Droga i Lewica zdecydowały się wystawić jednego kandydata w wyborach prezydenckich, to kto byłby najlepszym kandydatem?".
Niekwestionowanym liderem sondażu jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski z wynikiem na poziomie 55 proc. Drugie miejsce zajmuje prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz (12,9 proc.), a trzecie - premier Donald Tusk (8,3 proc.).
Na kolejnych miejscach znaleźli się tacy politycy jak szef MSZ Radosław Sikorski (5,9 proc.), marszałek Sejmu Szymon Hołownia (5,3 proc.), wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat (3 proc.) i minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (2,6 proc.).
Moim zdaniem rzeczywistość polityczna sprawi, że wariant jednego kandydata nie zaistnieje albo jest mało prawdopodobny - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" dr Bartłomiej Machnik z UKSW. Musiałoby wydarzyć się coś nieoczekiwanego, jak rezygnacja Szymona Hołowni. Ten scenariusz mógłby się urzeczywistnić, jeśli zostałby marszałkiem Sejmu do końca kadencji - dodaje.
Sondaż przeprowadzono w dniach 13-14 września.