Premier Donald Tusk poinformował, że rząd przyjął uchwałę zakładającą, że publikacje werdyktów - wadliwych ze względu na orzekający skład sędziowski - Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, będą opatrzone odpowiednim przypisem.

Tusk powiedział, że uchwała rządu dotyczy "kwestii werdyktów" Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Dużo czasu zabrało nam dokładnie zanalizowanie, co robić z werdyktami SN, szczególnie wtedy, kiedy w SN orzekają ci, którzy według polskiego prawa, konstytucji nie powinni tam zasiadać - powiedział premier na konferencji prasowej przed wylotem do Brukseli.

Zaznaczył, że zawsze wtedy, kiedy werdykty te są wadliwe - zgodnie z uchwałą Sejmu, jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny i zgodnie z uchwałą rządu, jeśli chodzi o Sąd Najwyższy - będą opatrzone przypisem. Aby każdy, kto będzie czytelnikiem tej publikacji, wiedział, że (...) ta sytuacja, instytucje lub werdykty są wadliwe z punktu widzenia państwa polskiego - dodał premier.

Ocenił, że uchwała jest w jakimś sensie odpowiedzią na ostatni "konflikt między Państwową Komisją Wyborczą a Sądem Najwyższym". Nie mamy żadnych wątpliwości, że tak - jak to też ustaliła Państwowa Komisja Wyborcza - cała Izba (Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - przyp. red.), która podejmowała decyzję w sprawie subwencji, jest wadliwa - podkreślił szef rządu.

Nie ma wątpliwości, że ciągle jesteśmy świadkami łamania - i to takich fundamentalnych - praw poprzez działanie tego typu instytucji - dodał Tusk.

PKW odroczyła poniedziałkowe obrady ws. sprawozdania komitetu wyborczego PiS do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP" statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby. SN wcześniej uwzględnił skargę PiS na wrześniową uchwałę PKW odbierającą partii dotację i część subwencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Premier powiedział też, że rozmawiał w środę z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią nt. projektu ustawy, zgodnie z którym o ważności wyborów prezydenckich mieliby orzekać wszyscy sędziowie SN z wyjątkiem sędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Rozmawiałem z nim przed naszym tu spotkaniem na lotnisku. I wydaje się, że to jest cenny pomysł i cenna inicjatywa, aby incydentalnie zrobić taką ustawę. Mam nadzieję, że marszałek Hołownia przekona do tego pana prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział premier. "Ja jestem OK z tym, z tą ideą" - dodał.

Według premiera zaproponowana przez Hołownię "incydentalna ustawa" pozwoliłaby uniknąć ewentualnych wątpliwości po wyborach prezydenckich. Kto ma prawo, kto nie ma prawa orzec, że wybory odbyły się prawidłowo? Wszyscy powinni być zainteresowani tym, żeby żadne spory prawne nie utrudniały nam przeprowadzania wyborów prezydenckich - mówił Tusk. Mam nadzieję, że misja pana Hołowni się tu zakończy sukcesem. Ja ją popieram - dodał.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że w najbliższych dniach będzie rozmawiał z premierem i prezydentem nt. projektu ustawy, zgodnie z którym o ważności wyboru prezydenta będą orzekać wszyscy sędziowie SN z wyjątkiem sędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Marszałek chce, aby był to projekt koalicji rządzącej.