W poniedziałek Bundestag zagłosuje nad wotum zaufania dla rządu kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Głosowanie zostanie poprzedzone wystąpieniem kanclerza i debatą. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest odrzucenie wotum i przedterminowe wybory w RFN.

11 grudnia Olaf Scholz zwrócił się do niemieckiego parlamentu z prośbą o przeprowadzenie głosowania w sprawie wotum zaufania. To odbędzie się w poniedziałek 16 grudnia i najprawdopodobniej otworzy drogę do przedterminowych wyborów.

Jak ocenia agencja Reutera procesy decyzyjne w największej gospodarce świata praktycznie ustały, gdy w ubiegłym miesiącu rozpadła się koalicja rządząca, składająca się z Socjaldemokratów (SPD), Zielonych i neoliberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP). Scholz stoi teraz na czele gabinetu mniejszościowego, a to wszystko w wyniku decyzji o usunięciu z rządu ministra finansów Christiana Lindnera (FDP).

Głównym powodem różnicy między koalicjantami była kwestia budżetu i deficytu.

Scholz głosowanie w poniedziałek niemal na pewno przegra, a to oznacza, że będzie musiał poprosić prezydenta o rozwiązanie parlamentu i rozpisanie nowych wyborów. Kanclerz podziela zdanie opozycji, by wybory odbyły się 23 lutego.

Kto po Scholzu?

W sondażach zdecydowaną przewagę ma obecnie największy blok opozycyjny - CDU/CSU z Friedrichem Merzem jako kandydatem na kanclerza. Od miesięcy poparcie dla obu partii chadeckich waha się w granicach od 30 do 34 proc., podczas gdy na SPD chce głosować od 15 do 18 proc. wyborców. Zieloni cieszą się poparciem od 10 do 14 proc. elektoratu, a FDP balansuje na granicy 5-procentowego progu wyborczego.

Drugą najsilniejszą partią w Niemczech jest, według sondaży, Alternatywa dla Niemiec (AfD), ale wszystkie pozostałe ugrupowania wykluczają współpracę z tym prawicowo-populistycznym i prorosyjskim ugrupowaniem.

Wybór Merza na kanclerza może oznaczać duże zmiany w polityce zagranicznej Niemiec. Lider CDU jest zwolennikiem ożywienia relacji z Polską. Opowiada się też za bardziej twardą polityką wobec Rosji i zwiększeniem wsparcia dla Ukrainy. Wspominał nawet o przekazaniu Kijowowi broni dalekiego zasięgu. Friedrich Merz chce też ograniczenia nielegalnej imigracji.

Początek debaty poprzedzającej głosowanie nad wotum zaufania wyznaczono na godzinę 13.