"Rządowy projekt ustawy frankowej nie odblokuje sądów, bo banki - po niekorzystnych dla siebie wyrokach pierwszej instancji - będą zmuszone do składania kolejnych wniosków" - oceniła szefowa zespołu prawno-legislacyjnego Związku Banków Polskich Katarzyna Urbańska.

Ustawa frankowa będzie pozytywną rewolucją dla kredytobiorców?

Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących "zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego", czyli kredytów frankowych, nad którym pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości, został wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów.

Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.

Jak wskazał resort sprawiedliwości, dzięki zmianom będą mogły powstać normy prawne umożliwiające sądom szybsze rozpoznawanie spraw dotyczących kredytów frankowych. Nowe rozwiązania mają być "odpowiedzią na wyzwania wynikające z obecnej sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości". Jednym z nich ma być m.in. możliwość orzekania w sprawach frankowych przez sądy na posiedzeniach niejawnych.

Ekspertka o możliwych korzyściach płynących z ustawy frankowej

W ocenie prawniczki ZBP na aprobatę zasługują propozycje umożliwiające uproszczenie procedur i przyspieszenie postępowań sądowych, takie jak możliwość rozliczenia wzajemnych roszczeń w jednym postępowaniu. Przypomniała, że obecnie sąd rozpatruje osobno wniosek klienta (np. wnoszącego o unieważnienie umowy) i osobno wniosek banku dochodzącego zwrotu kapitału. 

Wprowadzenie jednego postępowania dla stron jest krokiem w dobrym kierunku, który może przynieść korzyści zarówno konsumentom, jak i bankom, skracając czas trwania sporów i obniżając koszty obsługi prawnej - wskazała.

Związek Banków Polskich: Projekt ustawy frankowej nie odblokuje sądów

Urbańska z rezerwą ocenia jednak pomysł umożliwienia klientom zaprzestania spłacania rat od dnia złożenia wniosku do sądu. Wskazała, że takie rozwiązanie powinno być ograniczone "jedynie dla tych kredytów, w których konsument w ramach spłaty rat zwrócił bankowi co najmniej równowartość udzielonego kapitału".

Wątpliwości prawniczki budzi też zapowiedź wykonalności wyroku pierwszej instancji, co oznacza, że po orzeczeniu sądu banki będą musiały np. zwrócić nadpłacone przez klienta odsetki. Oceniła, że zmiana ta w szerszej perspektywie nie przyczyni się do odciążenia sądów. Uznała, że w celu przyśpieszenia postępowań priorytetem powinno być skłanianie stron do ugód lub potrąceń. 

Nadawanie rygoru wykonalności orzeczeniom pierwszej instancji przyniesienie odwrotny skutek, ponieważ klienci po wyroku masowo będą kierować orzeczenia do egzekucji, a banki będą zmuszone do składania kolejnych pozwów - wyjaśniła. W efekcie - jak zaznaczyła - regulacja nie przyczyni się do odciążenia sądów.

Zapowiedziany w wykazie prac rządu projekt ma uprościć i przyśpieszyć procedury sądowe m.in. poprzez wstrzymanie obowiązku spełniania przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy kredytu z chwilą doręczenia pozwu bankowi i w konsekwencji "eliminacji konieczności rozpoznawania wniosków o zabezpieczenie składanych przez konsumentów".