Dwa spotkania w Pałacu Prezydenckim. Po godz. 8 prezydent Andrzej Duda rozpoczął rozmowę z odsuniętym od sprawowania funkcji Prokuratora Krajowego Dariuszem Barskim. O godz. 11 ma się spotkać z premierem Donaldem Tuskiem. Kolejny polityczny spór, tym razem dotyczący Prokuratury Krajowej, będzie jednym z tematów obydwu tych rozmów.
Prezydent Andrzej Duda nie zgadza się z decyzją resortu sprawiedliwości w sprawie Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Twierdzi, że Adam Bodnar nie ma samodzielnych kompetencji do podjęcia takiej decyzji. Nazywa działanie ministra sprawiedliwości kolejnym rażącym naruszeniem prawa.
O tej sprawie najpierw będzie rozmawiał z prokuratorem Barskim i jego współpracownikami, a potem zapewne z premierem Donaldem Tuskiem. Z szefem rządu prezydent będzie też rozmawiał o planowanej na najbliższe dni wizycie w Kijowie, ale też temat polskiego bezpieczeństwa, w tym sytuacja Ukrainy i jej wsparcie. Omówią też kwestie związane z polityką zagraniczną - m.in. na forum Unii Europejskiej.
Panowie z pewnością będą też rozmawiać o sprawie polityków PiS - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywają w zakładach karnych. Pojawi się temat postępowania ułaskawieniowego wobec skazanych oraz przyspieszenia procedur. Jak twierdzą politycy PiS, Mariusz Kamiński jest w złym stanie zdrowia.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na prośbę ich żon. Zaznaczył, że postępowanie będzie przeprowadzone w "trybie prezydenckim". Zwrócił się też do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił ich z aresztu na czas postępowania ułaskawieniowego.
Adam Bodnar poinformował, że w piątek otrzymał pismo prezydenta ws. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i wszczął postępowanie ułaskawieniowe. "Na obecnym etapie żadne decyzje jeszcze nie zapadły" - przyznał Prokurator Generalny.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim we wtorek. Przebywali tam na zaproszenie Andrzeja Dudy. Mieli uczestniczyć w uroczystości zaplanowanej w Pałacu. Spędzili tam prawdopodobnie kilka godzin.
Do zatrzymania doszło pod nieobecność prezydenta, który w tym czasie spotykał się z Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską.
W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności.
W piątek Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że przywrócenia prokuratora Dariusza Barskiego do służby czynnej w 2022 r. dokonano bez podstawy prawnej. Jak podało MS, powoduje to, że od 12 stycznia br., nie będąc już w służbie czynnej, nie spełnia on przesłanek do bycia Prokuratorem Krajowym i od piątku nie pełni tej funkcji. Resort sprawiedliwości przekazał też, że Prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Bilewicz został pełniącym obowiązki Prokuratora Krajowego.
Prokuratura Krajowa oświadczyła tego samego dnia, że funkcję Prokuratora Krajowego pełni Dariusz Barski, a pismo Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, w którym wskazuje on, że - jego zdaniem - Prokurator Krajowy pozostaje prokuratorem w stanie spoczynku, nie wywołuje żadnych skutków prawnych.
Oświadczenie w tej sprawie wydali też w sobotę zastępcy Prokuratora Generalnego, czyli Adama Bodnara. "Zastępcy Prokuratora Generalnego Adama Bodnara oświadczają, że powierzenie prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi funkcji p.o. Prokuratora Krajowego z bezprawnym pominięciem procedury ustawy Prawa o prokuraturze jest bezskuteczne. Funkcja taka nie została przewidziana w ustawie Prawo o prokuraturze" - przekazali w oświadczeniu.
Ich zdaniem, "Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem bezprawnie stworzyli nową funkcję, nieznaną ustawie Prawo o prokuraturze".
"Bezprawne działanie Adama Bodnara i Donalda Tuska ma na celu ominięcie przepisów dotyczących trybu odwołania I Zastępcy Prokuratora Generalnego przy wyraźniej pisemnej zgodzie Prezydenta RP" - podkreślili.
W ich ocenie, działania "funkcjonariuszy publicznych Adama Bodnara, Donalda Tuska i Jacka Bilewicza zostaną poddane ocenie prawnokarnej".
"Jako Zastępcy Prokuratora Generalnego oświadczamy, że wykorzystamy wszystkie środki przewidziane prawem w celu skutecznego przeciwdziałania próbie bezprawnego usunięcia Prokuratora Krajowego i zawłaszczenia prokuratury dla celów politycznych" - przekazali. Pod oświadczeniem podpisali się: Krzysztof Sierak, Michał Ostrowski, Robert Hernand, Beata Marczak, Krzysztof Urbaniak, Tomasz Janeczek i Andrzej Pozorski.
Wczoraj oświadczenie w tej sprawie opublikowali też prokuratorzy regionalni oraz naczelnicy Wydziałów Zamiejscowych Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Napisali w nim o "stanowczym sprzeciwie" wobec działań Adama Bodnara. Twierdzą też, że są one pozbawione podstaw prawnych. Zwracają też uwagę, że powołał on Jacka Bilewicza na stanowisko pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego, które nie istnieje.