Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Dzień wcześniej analogiczna decyzja zapadła ws. Macieja Wąsika. Prezes Izby Pracy SN uważa, że Izba Kontroli nie jest sądem, a decyzja w sprawie posłów dopiero zapadnie 10-ego stycznia.
Decyzja w sprawie Mariusza Kamińskiego zapadła później niż ta dotycząca Macieja Wąsika. Zadecydowały kwestie formalne i fakt, że nie przesłano dokumentu - postanowienia marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła, którego dotyczy odwołanie złożone przez Kamińskiego.
Szymon Hołownia swoje postanowienia ws. obu posłów złożył w Izbie Pracy Sądu Najwyższego. Jej trzyosobowy skład, do którego trafiło odwołanie Macieja Wąsika, przekazał je Izbie Kontroli i tylko dlatego jej sędziowie mogli podjąć decyzję już wczoraj. Dokumenty ws. Kamińskiego zostały w Izbie Pracy SN.
Orzeczenie zapadło w piątek na posiedzeniu niejawnym w składzie trzech sędziów. Przewodniczył sędzia Aleksander Stępkowski, zaś w składzie byli jeszcze sędziowie: Marek Dobrowolski i Paweł Wojciechowski.
Co ciekawe, dokumenty ostatecznie nie zostały przekazane. Decyzję podjęto - jak informuje reporter RMF FM - tylko na podstawie tego, że odwołanie dotyczy identycznej decyzji, wygaszającej mandat Macieja Wąsika, którą ci sami sędziowie uchylili wczoraj. W wypadku Mariusza Kamińskiego nie dysponowali jednak postanowieniem Marszałka Sejmu, którego dotyczyło odwołanie, bo dokument nadal jest w Izbie Pracy, która przyjęła go do rozpatrzenia w najbliższą środę. To zaś oznacza, że w gruncie rzeczy orzeczenie w sprawie Kamińskiego wydał sąd, do którego nie zwrócił się w zgodny z prawem sposób marszałek Sejmu i na podstawie niekompletnych dokumentów.
Prezes Izby Pracy uważa, że Izba Kontroli nie jest sądem, a decyzja w sprawie posłów dopiero zapadnie 10-ego stycznia.
To ogromne zamieszanie w polskim wymiarze sprawiedliwości oznacza, że 10 stycznia wejdą w życie dwie odrębne decyzje dotyczące posłów.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ubiegłego roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów.