Iracki prezydent Saddam Husajn powiedział, że amerykański atak na Afganistan może rozszerzyć się również na inne narody. Twierdzi on, że "spowoduje on jeszcze większą niestabilność i bezprawie na świecie".
Słowa te zostały wypowiedziane w orędziu po nadzwyczajnym zebraniu wewnętrznego gabinetu Iraku. Husajn obawia się, że raz rozpoczęta akcja może spowodować, że zależnie od swoich upodobań Amerykanie zaatakują również inne państwa. „Aby utrzymać stabilność potrzebna jest mądrość, nie siła czy używanie siły przeciwko Afganistanowi i jego ludowi” – mówił Saddam, którego kraj był atakowany przez siły brytyjskie i amerykańskie za nieprzestrzeganie strefy zakazu lotów. Irak wypiera się jakichkolwiek powiązań z saudyjskim terrorystą Osamą bin Ladenem, który w przekazie nagranym na kasecie wideo stwierdził, że Stany Zjednoczone zasłużyły na zamachy, w których zginęło 6 tysięcy osób.
Wojska Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii zbombardowały bazy, lotniska i terrorystyczne obozy treningowe w Afganistanie, jednak główny podejrzany o zaplanowanie zamachów z 11 września – Osama bin Laden i talibański przywódca mułła Mohammad Omar wyszli z ataków bez szwanku.
03:00