Francja wciąż stanowczo sprzeciwia się interwencji zbrojnej w Iraku. Szef dyplomacji francuskiej odrzucił brytyjską listę żądań wobec Saddama Husajna, która była próbą pozyskania głosów poparcia dla nowej rezolucji w sprawie Iraku.
Według Dominique de Villepin'a lista ta nie obejmuje kluczowych zagadnień, ponadto Paryż przeciwny jest samej idei stawiania Irakowi jakiegokolwiek czasowego ultimatum.
W sprzeciwie okopuje się także Rosja. Rosyjski minister spraw zagranicznych Igor Iwanow po raz kolejny zapowiedział, że Moskwa zgłosi weto wobec każdej rezolucji, która bezpośrednio lub nawet pośrednio będzie dawać zielone światło dla wojny.
USA po raz kolejny podkreśliły, że czas na pokojowe rozwiązanie kryzysu dobiega końca: To już ostatni etap dyplomacji. Prezydent dokłada wszelkich starań, ale w pewnym momencie te starania też dobiegną końca. Jedyne pytanie, na które chcemy uzyskać odpowiedź to, czy Saddam Husajn się rozbroił. O nic więcej nie chodzi - argumentował rzecznik Białego Domu Ari Fleischer.
Dziś Rada Bezpieczeństwa po raz kolejny będzie obradować na nieformalnym posiedzeniu. USA chcą, by do głosowania nad nową rezolucją doszło jutro.
Foto RMF Bagdad
11:15