Pełnomocnik aresztowanego posła Suwerennej Polski twierdzi, że w momencie aresztowania Marcin Romanowski był objęty immunitetem. Nie chodzi o immunitet poselski uchylony przez Sejm, ale inny "wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy". Odpowiedziała mu Prokuratura Krajowa: "Immunitet PACE nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu".
"Z chwilą założenia kajdanek posłowi Marcinowi Romanowskiemu i jego zatrzymania doszło do rażącego naruszenia prawa i pogwałcenia prawa międzynarodowego!" - napisał na platformie X Bartosz Lewandowski, pełnomocnik aresztowanego posła.
"Od 23 stycznia 2024 r (Romanowski) ma drugi immunitet wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Z tego tytułu poseł posiada immunitet, a także korzysta z przywileju nietykalności osobistej. W przypadku woli pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, zatrzymania i tymczasowego aresztowania Prokuratura była zobowiązana wystąpić do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie mu immunitetu w odpowiedniej procedurze" - dodał prawnik.