Prezes PiS Jarosław Kaczyński dzieli ministerstwa, aby tym, którzy odeszli od Jarosława Gowina, dać kolejne apanaże, limuzyny, sekretariaty, ale przede wszystkim pieniądze - powiedział w Toruniu szef klubu KO Borys Budka. W jego ocenie obecna władza "straciła moralne prawo do rządzenia".
Najczęściej państwo pytacie - podczas naszych spotkań w całej Polsce - o brak jakichkolwiek hamulców obecnej władzy. Pamiętacie państwo, kiedy obecnie senator, a wówczas poseł Krzysztof Brejza, wykrył nielegalne nagrody, które premier Szydło zafundowała swoim ministrom, to prezes (PiS) Jarosław Kaczyński ukarał posłów i samorządowców. Wówczas to im obniżono wynagrodzenia. A teraz co zrobili? Aby Kaczyński mógł kupować posłów i senatorów, żeby mógł kupczyć stanowiskami - wspólnie prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki dokonali horrendalnych podwyżek dla ministrów i wiceministrów - podkreślił Budka podczas konferencji prasowej w ramach akcji PO "Kierunek przyszłość".
Dodał, że prezes Kaczyński robi to - w jego ocenie - tylko dlatego, aby móc utrzymać większość w Sejmie.
Te ordynarne podwyżki są dlatego, że mu się wszystko sypie. Oni są tak złaknieni pieniędzy, synekur, spółek Skarbu Państwa, że chcieliby więcej i więcej. Kaczyński będzie teraz dzielił ministerstwa, aby tym, którzy odeszli od Gowina, dać kolejne apanaże, limuzyny, sekretariaty, ale przede wszystkim pieniądze - podkreślił Budka.
W jego ocenie "ta władza straciła moralne prawo do rządzenia".
Nie może być tak, że rządzą Polską ludzie bez jakichkolwiek hamulców, bez kręgosłupa moralnego. Ludzie, dla których ważna jest tylko władza i pieniądze. To jest nasze główne przesłanie. O tym rozmawiamy. Bo trzeba postawić temu tamę. Dlatego złożyliśmy jako KO projekt ustawy, który zamraża wszystkie możliwe podwyżki dla ludzi władzy, a co więcej - anuluje podwyżki, które premier z prezydentem dali swoim. Oczywiście znalazło się to w sejmowej zamrażarce, ale będziemy się o to upominać na każdym posiedzeniu - zadeklarował Budka.
Dotychczasowy wicepremier, szef Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, lider Porozumienia Jarosław Gowin został zdymisjonowany przez premiera Mateusza Morawieckiego, czego powodem - jak mówił rzecznik rządu - było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie, oraz podejmowali "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej. Po tej decyzji zarząd Porozumienia podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy i klubu PiS.
Rozporządzeniem Rady Ministrów zostało powołane Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które powstało z przekształcenia dotychczasowego Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Jak wskazano w rozporządzeniu, przekształcenie polega też na wyłączeniu z dotychczasowego MRPiT działu "praca" i włączeniu go ponownie do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Obecny na konferencji w Toruniu senator KO Krzysztof Brejza został zapytany o to, co z nowelizacją ustawy medialnej zrobi Senat.
Włożymy ją w kopertę i odeślemy tam, gdzie jest jej miejsce, czyli do Moskwy na rosyjską Dumę. To jest prawo modelowane na prawie, jakie funkcjonuje w Rosji i na Białorusi. (...) Odeślemy tę nowelizację oczywiście do kosza, czyli zgłosimy swoje weto. Ja zagłosuję przeciw i jestem pewien, że większość - przynajmniej 52 senatorów - będzie przeciw. Pamiętajmy, że Jarosław Kaczyński w tym wszystkim zrobił dobro dla demokracji. Jest nim wypchnięcie Gowina i tym samym zwiększenie liczby demokratycznych senatorów. Za to serdecznie Jarosławowi Kaczyńskiemu dziękuję - powiedział Brejza.
Uchwalona w środę nowelizacja ustawy medialnej, którą teraz zajmie się Senat, przewiduje, że koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE plus Norwegia, Islandia i Lichtenstein), pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. W ocenie opozycji jest ona wymierzona w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery.
Zdaniem autorów projektu, nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.
Budka zapowiedział, że w przyszłym tygodniu lider PO Donald Tusk odwiedzi województwa warmińsko-mazurskie i podlaskie.