"Na 76 stacjach hydrologicznych utrzymuje się stan alarmowy, a stan ostrzegawczy - na 40" - poinformował we wtorek rano Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W poniedziałek rząd wprowadził stan klęski żywiołowej dla części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego, które są objęte powodzią.
Jak poinformował IMGW, na 76 stacjach hydrologicznych, głównie w południowo-zachodniej Polsce w nocy z poniedziałku na wtorek przekroczone były stany alarmowe, na 40 kolejnych - stany ostrzegawcze.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, fala powodziowa przesuwa się na północ. Największy wzrost wody zanotowano na Bobrze - 96 centymetrów. Na Nysie Kłodzkiej ten wzrost osiągnął 50 centymetrów. Poziom Odry będzie stopniowo wzrastał poniżej Raciborza-Miedoni. Rzeka będzie przekraczać stany alarmowe. Kumulacja nastąpi na odcinku do Koźla. Poważne przybrania będą dotyczyć zlewni Baryczy.
Fala wezbraniowa przemieszcza się teraz od Skawy do Dęblina. Największe wzrosty poziomu wody notowane będą od Sandomierza do ujścia Kamiennej. Natomiast na górnym odcinku na wodowskazach Las, Czernichów-Prom oraz Kraków-Bielany poziom rzeki ma opaść poniżej stanu ostrzegawczego. Stabilizować się ma też sytuacja na dopływach zasilających górną Wisłę - relacjonuje dziennikarz RMF FM.
Najwyższy stopień ostrzeżeń obejmuje obecnie Bystrzycę i Kaczawę na Dolnym Śląsku, zlewnię Orli i Baryczy na granicy Dolnośląskiego i Wielkopolski, a także zlewnię Prosny - to pogranicze Opolskiego i Łódzkiego. Na Śląsku kolor czerwony pojawił się w okolicy Bielska-Białej, Tychów, Katowic, Siemianowic i Piekar.