Szkot Andy Murray awansował do półfinału wielkoszlemowego turnieju Australian Open na twardych kortach w Melbourne Park. Pokonał Francuza Jeremy'ego Chardy'ego 6:4, 6:1, 6:2, w godzinę i 51 minut. Murray po raz czwarty z rzędu znalazł się w tej imprezie w najlepszej czwórce.
Rok temu Szkot odpadł w półfinale, a dwie wcześniejsze edycje kończył w finale porażkami ze Szwajcarem Rogerem Federerem i Serbem Novakiem Djokovicem. 25-letni zawodnik ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Doszedł do finału w Wimbledonie (porażka z Federerem), zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w Londynie, a we wrześniu po raz pierwszy triumfował w Wielkim Szlemie, wygrywając nowojorski US Open. W drodze do półfinału Australian Open 2013 tenisista nie stracił seta, a spędził na korcie niecałe dziewięć godzin. W środę zrewanżował się Chardy'emu za nieoczekiwana porażkę w sierpniu w turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati.
Francuz, teraz 36. w rankingu ATP World Tour, sprawił wcześniej sporą niespodziankę. Wyeliminował w trzeciej rundzie Argentyńczyka Juana Martina del Potro (nr 6.). Dotychczas w Wielkim Szlemie najdalej doszedł do czwartej rundy na paryskich kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w 2008 roku. W Melbourne Chardy wystartował również w deblu z Łukaszem Kubotem. Polsko-francuski duet odpadł w 1/8 finału, przegrywając w trzech wyrównanych setach z najwyżej rozstawionymi amerykańskimi braćmi Bobem i Mike'a Bryanami.
Murray czeka teraz na wyłonienie zwycięzcy wieczornego meczu na Rod Laver Arena. Zagrają w nim czterokrotny triumfator Australian Open (2004, 2006-07, 2010) Szwajcar Roger Federer (nr 2.) i Francuz Jo-Wilfried Tsonga (7.), finalista z Melbourne sprzed pięciu lat. Natomiast w pierwszej parze 1/2 finału, wyłonionej we wtorek, spotkają się Serb Novak Djokovic (nr 1.) i Hiszpan David Ferrer (4.). Tenisista z Belgradu zmierza po czwarty tytuł w Australian Open, a trzeci z rzędu. Po raz pierwszy wygrał w Melbourne w 2008 roku.