Resort sportu ujawnił kontrakty członków zarządu Narodowego Centrum Sportu. Wśród dokumentów jest kontrakt byłego szefa NCS Rafała Kaplera oraz jego zastępców: Roberta Wojtasia i Janusza Kubickiego.

W umowie Kaplera zapisano, że jego podstawowe wynagrodzenie wynosi 39 tys. złotych brutto miesięcznie. Paragraf 9. określa wysokość premii - stanowi ona równowartość 19 pensji. 3/5 tej sumy miało zostać wypłacone w terminie 14 dni od uzyskania pozwolenia na użytkowania Stadionu Narodowego, pozostałe 2/5 miało trafić do Kaplera dwa tygodnie od zakończenia Euro 2012.

Kolejny punkt kontraktu mówi: "W przypadku wygaśnięcia mandatu Dyrektora Generalnego jako członka Zarządu z jakiejkolwiek przyczyny przed zakończeniem rozgrywek turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 wynagrodzenie wypłaca się w wysokości 1/48 za każdy pełny miesiąc sprawowania funkcji począwszy od stycznia 2009 r."

Zobacz kontrakt menedżerski Rafała Kaplera

Zobacz kontrakt menedżerski Janusza Kubickiego

Zobacz kontrakt menedżerski Roberta Wojtasia

Mucha: Wnioskuję o wstrzymanie premii dla Kaplera

Jak poinformowała minister Joanna Mucha kontrakt byłego prezesa Narodowego Centrum Sportu zawiera wewnętrzne sprzeczności, dlatego wystąpiła z wnioskiem do Rady Nadzorczej NCS, aby wstrzymała się z wypłatą premii dla Rafała Kaplera.

Posiadam trzy ekspertyzy prawne. Dwie pochodzą z kancelarii zewnętrznych, a jedna z Prokuratorii Generalnej. Wszystkie one wskazują na wewnętrzne sprzeczności w kontrakcie prezesa Narodowego Centrum Sportu Pana Rafała Kaplera. Jeśli nawet wypłata premii miałaby być uzależniona od skutecznej realizacji powierzonego zadania, to zapisy kontraktu zbyt mało precyzyjnie oddały te intencje - powiedziała minister Mucha.

Nie zostało w kontrakcie w wystarczająco precyzyjny sposób określone, że osiągnięcie tych celów oznacza wypłacenie wynagrodzenia dodatkowego. Ekspertyzy prawne pozostaną niejawne. Do czasu ewentualnego procesu sądowego nie mogę ujawnić naszej strategii procesowej. Wszystkie te wątpliwości miałam okazję przedstawienia dzisiaj podczas porannego spotkania panu premierowi. Po dokładnej analizie sytuacji prawnej podjęłam decyzję o wystąpieniu do Rady Nadzorczej NCS z wnioskiem o niewypłacanie wynagrodzenia dodatkowego panu Rafałowi Kaplerowi. Jeżeli pan Kapler zdecyduje się na wystąpienie na drogę sądową, będziemy się starali te sprawę wygrać w sądzie - dodała.

W poniedziałek m.in. na ten kontraktów i pieniędzy dla szefów NCS z Joanną Muchą rozmawiał premier Donald Tusk. Wstrzymanie wypłaty premii wcale nie musi oznaczać, że Rafal Kapler nie dostanie 570 tysięcy złotych premii. Oznaczać może jedynie odroczenie płatności.

Gigantyczna nagroda - za co?

Joanna Mucha była ostro skrytykowana w związku z wypłatą premii dla byłego prezesa NCS. Umowa, na podstawie której Rafał Kapler powinien otrzymać dodatkowe pieniądze, uzależnia ich wypłacenie od osiągnięcia dwóch celów - oddania Stadionu Narodowego do użytku i sprawnego przeprowadzenia na nim spotkań Euro.

Premia nie była więc uzależniona ani od terminu oddania stadionu do użytku (a ten - jak wiemy - opóźnił się o wiele miesięcy), ani od jakości jego wykonania. Minister argumentowała, że ta potężna kwota jest proporcjonalna do liczby miesięcy przepracowanych przez Rafała Kaplera. Nie chciała jednak ujawnić szczegółów umowy, zasłaniając się klauzulą tajności. Rafał Kapler mówił, że jest gotów ujawnić swój kontrakt, ale "pod pewnymi warunkami".

Będą zmiany w NCS, ale dopiero po Euro

Joanna Mucha zapowiedziała, że będą zmiany w Narodowym Centrum Sportu, ale dopiero po Euro 2012. Chodzi o to, że po mistrzostwach Europy spółka nie będzie już budowała stadionu, tylko nim zarządzała. Dlatego inaczej ma wyglądać organizacja pracy NCS. Inne będą także umowy dla prezesów oraz zasady wynagradzania.