We wrześniu dziura ozonowa nad Antarktydą nie tylko się zmniejszyła, ale także podzieliła na dwie. To wynik obserwacji prowadzonych przez amerykańskich naukowców. Według nich wielkość dziury to mniej więcej 15 mln km kwadratowych, czyli prawie 10 mln km kwadratowych mniej niż w ciągu ostatnich lat.
Zdaniem eksperta z NASA Paula Newmana mniejsza i podzielona dziura ozonowa to efekt niezwykłych zjawisk atmosferycznych, które zaszły w tym roku w stratosferze. Nie oznacza to jednak stałej zmiany w wielkości i charakterze dziury.
W przyszłym roku dziura ozonowa nad Antarktydą najprawdopodobniej znów będzie tak duża, jak w ciągu ostatnich 6 lat. Przypuszczam bowiem, iż niezwykłe, tegoroczne warunki meteorologiczne nie powtórzą się w przyszłym roku - tłumaczył Newman.
Foto: Archiwum RMF
12:50