Jeśli chcemy oszczędzać paliwo, powinniśmy budować twardsze drogi - twierdzą inżynierowie z Massachusetts Institute of Technology. Ich badania pokazują, że w ten sposób można ograniczyć spalanie pojazdów nawet o 3 procent. Publikacja na ten temat została już przyjęta do druku w czasopiśmie "Transportation Research Record".
W miejscu styku opony z powierzchnią drogi ugina się nie tylko opona, asfalt też. Efekt jest nieznaczny i do tej pory uważano, że nie ma znaczenia, teraz jednak okazuje się, że powoduje konkretne straty. Na nie dość sztywnej drodze samochody jadą nieustannie jakby "pod górkę".
Dokładne symulacje komputerowe oparte na danych z ponad 5,5 tysięcy odcinków dróg w USA pokazały, że efektu nie można zaniedbywać. O ile do tej pory uważano, że budowanie droższych, sztywniejszych dróg przynosi oszczędności tylko przez to, że rzadziej trzeba je remontować, teraz widać, że taka droga pozwala ograniczyć też spalanie paliwa i związaną z tym emisję dwutlenku węgla.
Badania naukowców z MIT pokazały, że odpowiednia modernizacja najbardziej ruchliwych dróg może oznaczać w skali roku oszczędność nawet rzędu kilkunastu tysięcy litrów paliwa na kilometr jednego pasa. W budowie dróg to my zawsze mamy jakby trochę... pod górkę, ale może warto sobie wziąć sobie te uwagi do serca póki jeszcze mamy do zbudowania tak wiele kilometrów.