Kontrowersyjna elektrownia w czeskim Temelinie zostanie zatrzymana. Zadecydował o tym Urząd Bezpieczeństwa Jądrowego w Pradze, po kolejnej awarii - tym razem turbiny parowej pierwszego bloku.
Kołysanie wielkiego koła wirnikowego i wibracja całej turbiny nie stwarzają co prawda zagrożenia atomowego, ale w skrajnym przypadku turbina może się rozlecieć. Dyrektor Temelina ma nadzieję, że dwutygodniowa przerwa wystarczy dla usunięcia tych usterek, nie wyklucza jednak, że turbinę przyjdzie wymienić a na to już trzeba miesięcy. Tymczasem organizacja ekologiczna w Austrii - Greenpeace i Global 2000, przypominają, że Temelin był budowany ponad 20 lat temu. Pordzewiałe są już rury i zawory, nieszczelne wentyle, zmurszałe mury. Miejscami jest to kupa złomu twierdzą i żądają żeby wykorzystać unieruchomienie elektrowni dla kompleksowej oceny stanu jej bezpieczeństwa przez międzynarodową komisję ekspertów.
Wczoraj zapalił się wyciekający z turbiny olej. Pożar udało się ugasić w ciągu minuty, ale wątpliwości pozostały. Na razie jeszcze nie wiadomo, na jak długo Temelin zostanie wyłączony. Pewne jest natomiast, że przestanie funkcjonować w ciągu najbliższych 3 dni.
08:10