Po raz kolejny w tym roku Portugalia walczy z ogniem. Tym razem zagrożona jest stolica tego kraju, Lizbona. Pięć wielkich pożarów szaleje w turystycznych regionach, oddalonych zaledwie o 20 km od miasta. Samą Lizbonę spowija gęsty dym.

Sytuacja jest bardzo trudna. Po mieście nie można wręcz się poruszać – gęsty dym bardzo drażni oczy. Wielu mieszkańców Lizbony nie mogło wrócić samochodami z pracy - nic nie widzieli załzawionymi oczyma. Dlatego coraz więcej osób opuszcza miasto.

Do szpitali trafiają setki chorych, którzy mają problemy z oddychaniem. Nie wszędzie działają telefony, bo ogień uszkodził centrale i stacje przekaźnikowe.

Walkę z ogniem prowadzi tysiąc strażaków i kilkuset ochotników. Zdaniem portugalskiego ministra spraw wewnętrznych, ogień został rozmyślnie podłożony.

23:05