Łzawienie z oczu, problemy ze skórą, ciągły katar uniemożliwiający naukę i normalną pracę - z takimi dolegliwościami borykają się teraz uczuleniowcy. Na Warmii pyli się właśnie brzoza zawierająca najbardziej dokuczliwy alergen.
Niestety, chorzy nie mogą liczyć na szybką pomoc lekarza specjalisty. W największej przychodni alergologicznej w Olsztynie wyczerpały się już limity. Rejestratorki zapisują pacjentów dopiero na lipiec.
W tej chwili mogłabym zamknąć na miesiąc poradnię i iść na urlop. Tak mam przekroczony limit. Mamy tylu pacjentów - mówi doktor Magdalena Zakrzewska. Olsztyńską przychodnię odwiedziła reporterka RMF Beata Tonn:
Ale to nie koniec problemów uczuleniowców. W powietrzu fruwają też pyłki innych drzew - olch, topoli, brzóz i buków. Niedługo zaczną pylić trawy, zboża i chwasty. Osobom, które nie chcą się męczyć, pozostaje prywatna wizyta u lekarza...