Ponad tysiąc żab… eksplodowało w ciągu ostatnich tygodni w hamburskim stawie. Niemieccy naukowcy nie rozwiązali jeszcze zagadki „pękających żab”. To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek na świecie.
Żaby w stawie w dzielnicy Altona giną od początku kwietnia. Wygląda to jak sceny z filmu science-fiction - powiedział dziennikowi \"Hamburger Abendblatt\" szef lokalnego ugrupowania obrońców środowiska. Wzdęte żaby, zanim je rozerwie, męczą się przez kilka minut.
Zwierzęce szczątki i wodę ze stawu poddano badaniom, ale naukowcy nie znaleźli w nich bakterii lub wirusów, które mogłyby powodować pęcznienie żabich żołądków i ich rozrywanie - powiedziała Janne Kloepper z Instytutu Higieny i Środowiska w Hamburgu.
Biolodzy wysunęli kilka teorii, jednak większość z nich wykluczono. Jakość wody w stawie jest ani lepsza, ani gorsza niż w innych zbiornikach w Hamburgu; żaby nie wydają się chore, a laboratorium w Berlinie wykluczyło, aby powodem rozrywania żab był pewien rodzaj grzyba zawleczony do Europy z Ameryki Południowej – wyjaśnia Kloepper.