Rodzinne miasto Gabriela Garcii Marqueza nie będzie nazywać się Macondo, czyli tak, jak mityczna osada ze słynnej powieści "Sto lat samotności". Wprawdzie za zmianą opowiedziała się zdecydowana większość głosujących, ale przy bardzo niskiej frekwencji.
Słynny kolumbijska pisarz, który od lat mieszka w Meksyku i Los Angeles, nie skomentował wyników wczorajszego referendum.