Niezależna komisja zarzuciła NASA wiele błędów w czasie budowy międzynarodowej stacji orbitalnej. Złe planowanie i niedostateczna kontrola wydatków mogą spowodować, że ten wielki międzynarodowy projekt będzie zagrożony - twierdzi szef komisji.
Jego zdaniem, "zupełnie niewiarygodne" są deklaracje NASA, dotyczące zakończenia w ciągu pięciu lat amerykańskiej części prac konstrukcyjnych na stacji, co kosztować ma ponad osiem miliardów dolarów. NASA nie panuje nad wydatkami - tylko w ciągu ostatnich pięciu miesięcy nieprzewidziane koszty pochłonęły 360 milionów dolarów - stwierdza komisja. Receptą mają być radykalne reformy, na przykład ograniczenie liczby lotów amerykańskich promów kosmicznych na stację. Komisja uznała również, że na razie nie ma sensu rozbudowa stacji tak, aby na stałe mogło tam przebywać sześć czy siedem osób. Najpierw NASA musi udowodnić, że potrafi zapanować nad kosztami i dopiero wtedy Kongres USA i Biały Dom powinny rozważyć przyznanie środków na zwiększenie liczebności stałej załogi stacji - zakończyła swój raport komisja.
17:50