Światowi eksperci potwierdzają to, przed czym przestrzegali już ponad miesiąc temu wietnamscy lekarze. Niebezpieczny dla ludzi szczep H5N1 mutuje i staje się odporny na leki, także na Tamilu, uważany za podstawowy środek do walki z ptasią grypą. Okazuje się, że lek u kolejny dwóch pacjentów w ogóle nie zadziałał.
Wirusy, takie jak wirus grypy, gwałtownie się zmieniają. Jeśli jedna z tych zmian daje im przewagę i większe szanse na przetrwanie jako wirusa, ta zmiana szybko staje się jego główną częścią - podkreśla amerykańska wirusolog Anne Moscona.
Dodaje, że jeśli wirus ptasiej grypy zdołał się uodpornić na Tamiflu, oznacza to, że w krótkim czasie mutacja, która nie była odporna zniknie, i wirus będzie występował wyłącznie w odmianie odpornej na lek. To z kolei oznacza, że jeśli nie zostanie opracowana szczepionka, możemy zostać bez żadnej broni do walki z ptasią grypą.
Dodajmy, że o rozpoczęciu klinicznych testów szczepionki poinformowały właśnie Chiny. Eksperymentalną szczepionkę podano pierwszej grupie ze stu dwudziestu ochotników.