W Rumunii wybijane są stada drobiu, Białoruś wprowadziła zakaz importu mięsa drobiowego z Rumunii i Turcji, w Bułgarii badane są martwe ptaki znalezione w okolicach miasta Plewen na północy kraju.
Odpowiedź na pytanie jak bardzo trzeba się bać wirusa, który zaatakował w Turcji przybliżą wyniki badań brytyjskich naukowców w Weybridge niedaleko Londynu. To tam badane są próbki. Zdaniem rzecznika laboratorium, w zachodnich mediach pojawiły się pewne nieścisłości: Nie otrzymaliśmy żadnych preparatów z Rumunii, ponieważ władze tego kraju jeszcze podczas ostatniego weekendu poinformowały nas, że wyniki wstępnych badań okazały się negatywne. Brytyjscy naukowcy nie zajmują się zatem przypadkiem rumuńskim.
Rzecznik dodał natomiast, że laboratorium w Weybridge powinno jeszcze dziś otrzymać preparaty z Turcji. Ich zbadanie zajmie uczonym mniej więcej 48 godzin. Najwcześniej wyniki zostaną przekazane Unii Europejskiej pod koniec tego tygodnia. Ośrodek w Weybridge jest tzw. referencyjnym laboratorium dla UE. Naszym zadaniem będzie odpowiedzenie na dwa pytania, czy ptasia grypa dotarła do Turcji i z jaką odmiana wirusa mamy do czynienia - podkreślił rzecznik.
W związku z zagrożeniem ptasią grypą Niemcy zwiększają wyrywkowe kontrole pasażerów samolotów przylatujących z Turcji, gdzie po odkryciu obecności wirusa trwa masowy ubój ptactwa: Sprawdzamy pasażerów, a przede wszystkim to co znajduje się w ich bagażach. Wyrywkowo otwieramy walizki i torby i jeśli znajdujemy coś co budzi nasze podejrzenia kontaktujemy się z weterynarzem celnym, który stwierdza czy dana rzecz może być wwieziona do naszego kraju czy też nie" – mówi rzecznik portu lotniczego w Monachium Thomas Meister. Jak dodaje, zakazane produkty są konfiskowane a następnie niszczone przez jedną z firm utylizacyjnych.
W hali przylotów lotniska pojawiły się ogromne plakaty z napisem „Uwaga! Ptasia Grypa!” - w trzech językach - po niemiecku, angielsku i rosyjsku. W Niemczech zbiera się dziś specjalny sztab kryzysowy w tej sprawie.
Ptasia grypa sieje panikę we Francji. Po alarmujących wieściach z Rumunii i zakazie importu tureckiego drobiu gwałtownie spadła sprzedaż kurczaków, z aptek wykupiony został lek przeciwwirusowy Tamiflu.
Jak dowiedział się reporter RMF w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach, w Polsce każde województwo ma szczegółowy plan działań od obserwacji poprzez pobranie próbek do likwidacji stad.
W badaniach obowiązują szczegółowe procedury: specjalne woreczki foliowe; odpowiednie próbówki do krwi; procedury dotyczące szybkości transportowania w odpowiedniej temperaturze. Jeżeli okres transportu byłby dłuższy, wtedy próby są odpowiednio mrożone. W większości wypadków dostarczane są przez pracownika inspekcji weterynaryjnej do instytutu.
Próbki badane są anonimowo zgodnie z unijnymi zasadami: chodzi o bezstronność i uniknięcie ewentualnych nacisków. Weterynarzy niepokoi jeszcze sprawa ptaków, które powrócą do nas na wiosnę z Afryki; tam mogą mieć styczność z nosicielami wirusa.