Amerykański łazik Perseverance wykonał swoją pierwszą jazdę po powierzchni Marsa. Pokonał 6,5 metra w ciągu 33 minut - poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA. Perseverance wylądował na Czerwonej Planecie przed dwoma tygodniami.
Podczas pierwszej, próbnej jazdy łazik pokonał w ciągu 33 minut dystans 6,5 metra - najpierw przejechał do przodu 4 metry, po czym skręcił w lewo o 150 stopni, a następnie cofnął się o kolejne 2,5 metra.
Poszło niewiarygodnie dobrze. Napęd na sześć kół spisał się doskonale - powiedziała na konferencji prasowej Anais Zarifian z NASA.
Jesteśmy teraz pewni, że system napędowy jest gotowy do pracy i w ciągu kolejnych dwóch lat pomoże dotrzeć wszędzie tam, dokąd zaprowadzi nas nauka - podkreśliła Zarifian.
Perseverance jest w stanie pokonać 200 metrów dziennie.
NASA zaprezentowała zdjęcia zrobione przez łazik, na których widać ślady bieżnika kół pozostawione po pierwszej jeździe na powierzchni Marsa.
Rakieta z łazikiem wystartowała w lipcu ub. roku z Przylądka Canaveral na Florydzie.
Przed dwoma tygodniami Perseverance (Wytrwałość) wylądował w kraterze uderzeniowym Jezero, który ma średnicę 49 km. Prawdopodobnie w dawnej historii Marsa znajdowało się w tym miejscu jezioro ciekłej wody.
Naukowcy z NASA stawiają kilka celów dla tej misji.
Perseverance będzie poszukiwać będzie śladów organicznego życia, wykonywać pomiary składu chemicznego i mineralnego powierzchni, a także temperatury, prędkości i kierunku wiatru, ciśnienia, wilgotności względnej i właściwości unoszącego się w atmosferze pyłu.
Zebrane próbki powrócą na Ziemię i pozwolą lepiej przygotować się do kolejnych misji. Ważne jest również, jak sprawdzą się zastosowane rozwiązania techniczne i technologiczne, które będzie można wykorzystać w przyszłych misjach, także tych z udziałem ludzi.
Perseverance ma rozmiary samochodu i waży nieco ponad tonę. Poza zestawem czujników mobilnego laboratorium fizyko-chemicznego, z pokładu łazika będzie startował specjalny latający dron Ingenuity (Pomysłowość), przypominający mały helikopter. Zasilany będzie on światłem słonecznym, a w czasie trwania misji wykonać ma minimum kilka lotów rozpoznawczych w niewielkiej odległości od pojazdu macierzystego. To pierwsza tego typu maszyna w historii astronautyki.