"Bierz forsę i w nogi!" - tak zatytułował swoją "pracę" duński artysta Jens Haaning. Duńskie muzeum pożyczyło artyście 84 000 dolarów. Ten zatrzymał pieniądze i nie zrobił nic. To "nic" uznał za dzieło.
Sumę przyznało Haaningowi Kunsten Museum of Modern Art w Aalborgu w Danii. Za te pieniądze miał odtworzyć dwie swoje starsze prace. Placówka jednak otrzymała od artysty tylko dwie ramy. Muzealne centrum w Aalborgu oskarża go o złamanie umowy prawnej i domaga się zwrotu pieniędzy.