Choroba Zofii, morderstwo Zdzisława i samobójstwo Tomka. Wszystkie te tragiczne wydarzenia wpisane są w historię rodziny Beksińskich. Doskonały film "Ostania rodzina", debiut fabularny Jan P. Matuszyńskiego według scenariusza Roberta Bolesto, miał polską premierę na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Publiczność nagrodziła go wielkimi brawami.

"Ostatnia rodzina" to film złożony, momentami ironiczny, trzymający w napięciu. Jest znakomicie wyreżyserowana i świetnie zagrana. To film z wielkimi aktorskimi kreacjami. Zdzisława Beksińskiego gra Andrzej Seweryn. Ta rola dała mi szansę na pokazanie wszystkiego, czego nauczyło mnie życie w zawodzie - mówił aktor w Gdyni, tuż po premierze filmu. Tym bardziej, że ta rola obejmuje prawie 30 lat życia Beksińskiego i związku z tym dała mi możliwość pokazania szerokiej palety środków aktorskich, chociaż moim zdaniem skromnie używanych - dodaje.

Zdzisław Beksiński to jeden z najbardziej charakterystycznych polskich malarzy XX wieku, słynący z niezwykłej osobowości, poczucia humoru oraz rejestrowania niemal każdego fragmentu swojego życia i otoczenia za pomocą coraz nowszych technologii audio i wideo. Z kolei Tomasz Beksiński był kultowym dziennikarzem muzycznym i tłumaczem filmowym, mającym duży wpływ na rozwój popkultury w Polsce, m.in. poprzez promowanie takich zespołów jak Marillion, Ultravox czy King Crimson oraz tłumaczenie filmów o Jamesie Bondzie czy cyklu Monty Pythona.

Dla twórców filmu od początku było jasne, że w "Ostatniej Rodzinie" musi być świetna muzyka, bo takiej słuchali Beksińscy. Zgadzam się z tobą, że muzyka jest osobnym bohaterem tego filmu - mówi mi grający Tomka Beksińskiego Dawid Ogrodnik, gdy rozmawiamy w Gdyni po pokazie filmu. Tło muzyczne jest tu katalizatorem, jest przekaźnikiem naszych emocji - dodaje aktor.

Swoich bohaterów trzeba kochać - podkreśla Jan P. Matuszyński. Nie ma innej możliwości. Nauczyłem się tego podczas robienia filmów dokumentalnych - dodaje reżyser. W przypadku "Ostatniej rodziny" wspólnie z aktorami i ekipą przejrzeli tony materiałów źródłowych - dzienników, listów, taśm szpulowych czy VHS-ów. Wszystko po to, by jak najlepiej poznać rodzinę malarza.

Fantastyczna jest Aleksandra Konieczna jako Zofia Beksińska, żona Zdzisława. Oszczędna w emocjach, stojąca nieco z boku męża i syna, wypełniająca ich domową przestrzeń. Ciepło, szaloną inteligencję, wrażliwość i poczucie humoru ma chyba wiele rodzin. Pytanie brzmi, dlaczego nas interesuje akurat ta rodzina. Odpowiem cynicznie, że jednym z ważniejszych praw szołbiznesu jest umrzeć na czas. I najchętniej nienaturalnie - mówi Aleksandra Konieczna.

"Ostatnia rodzina" 30 września wejdzie do kin.

(MN)