Wchodzących tutaj gości wita oprawiony w ramy certyfikat Księgi Rekordów Guinnessa. Informuje, że szczecińskie kino "Pionier" to najstarsze, wciąż działające, kino na świecie. Właśnie obchodzi okrągłe 110. urodziny.
Kino powstało w 1907 roku, na początku nazywało się "Helios", potem - do końca II wojny światowej - funkcjonowało jako "Welt-Theater", po zakończeniu wojny przyjęło "Odra". Od 1950 roku kino nazywa się "Pionier". Od początku działa w tym samym budynku, przy al. Wojska Polskiego 2.
Zdecydowanie różni się od multipleksów. Różnica jest przede wszystkim w repertuarze. Większości filmów z multipleksów tu nie zobaczycie. Staram się tak dobierać repertuar, żeby widzowie te filmy wynosili z kina ze sobą. Często, gdy oglądamy film w multipleksie, są tam te wszystkie potwory i wybuchy, ale po wyjściu z kina zapominamy, o czym to było. Wychodząc stąd, film mamy z tyłu głowy. Zależy mi na tym, żeby po seansie ludzie rozmawiali o tym, co zobaczyli - mówi Jerzy Miśkiewicz, współwłaściciel kina.
W "Pionierze" nie ma też popcornu. Jest za to Kiniarnia, czyli połączenie kawiarni z salą kinową. Można tu podczas seansu wypić lampkę wina. Często zdarza się, że przychodzą pary na filmy o miłości, zamawiają jedną, dwie, trzy lampki wina. Po trzeciej jemu jest już wszystko jedno, co ogląda, a ona jest szczęśliwa, bo może się powzruszać i poprzytulać - żartuje Miśkiewicz.
W kinie zaręczyło się już wiele par, właściciele liczą po cichu na to, że w końcu ktoś zdecyduje się na ślub w tym miejscu.
Ponieważ dokładna data, kiedy ruszyły seanse w starym kinie nie jest znana, obchody urodzin "Pioniera" potrwają cały rok. W tym czasie będą pokazy przedpremierowe, seanse filmów niemych z muzyką graną na żywo przez tapera, w ruch pójdzie też analogowy projektor 35 mm. Gdy słychać jego charakterystyczny terkot, filmy ogląda się zupełnie inaczej.
Tanieją też bilety. Ponieważ kino ma 110 lat, wstęp na seanse dla dzieci kosztować będzie 110 groszy. Widzowie wybranych filmów dostaną od kina prezenty.
(łł)