Brzydki, śmierdzący i marudny, a jednak niebywale popularny - mowa o Shreku, czyli tytułowym bohaterze filmu, który od dziś można zobaczyć na ekranach naszych kin. Jest to historia zamieszkującego bagna ogra - stwora, który musi obronić swoje domostwo przed intruzami.
"Shrek" to film animowany, zrealizowany z użyciem najnowszej techniki komputerowej. I już można uznać go za wielki przebój, czego dowody łatwo znaleźć na dziesiątkach, także polskich witryn internetowych. Ci, którzy Shreka chcą zobaczyć już w ten weekend z kupnem biletów zwlekać nie powinni. Z tłumnie ciągnącą do kin publicznością jednym głosem mówią o Shreku krytycy. Zdaniem Andrzeja Kołodyńskiego z miesięcznika "Kino" Shrek jest nie tylko nowatorski i perfekcyjnie zrealizowany, ale co ostatnio zdarza się rzadko także dowcipny i mądry: "Ta historia jest z kolei pewnym odwróceniem takiego schematu baśni, a jednocześnie jest pełna aluzji do baśni dobrze znanych. Tak, że zabawa jest na wielu piętrach, wydaje mi się dla różnych pokoleń". Choć jest to film animowany nie można zapominać o aktorach użyczających głosu postaciom. W amerykańskiej wersji Shrekiem jest znany ze "Świata Wayne'a" Mike Mayers. jego przyjaciel osioł mówi natomiast głosem Eddy'ego Marphy'ego. Gwiazy usłyszymy także w polskiej wersji "Shreka". Film dabingowali m.in. Zbigniew Zamachowski i Jerzy Sthur. Jak twierdzą krytycy im także należą się słowa uznania.
16:40