Idol nastolatek, Justin Bieber, w marcu skończy 18 lat. Piosenkarz twierdzi, że nawet po osiągnięciu pełnoletniości w jego tekstach nie będzie słowa o seksie czy narkotykach. Młody wokalista wyjawił także, że planuje zrobić taką karierę, jak Michael Jackson.
Mam nadzieję, że jak dojdę do trzydziestki, ludzie nadal będą o mnie pamiętać. Nie chcę być tylko nastoletnią gwiazdą - powiedział Justin Bieber w wywiadzie dla kanadyjskiego "V Magazine".
Co więcej, młody wokalista pragnie w przyszłości zachować wizerunek porządnego, dobrze wychowanego chłopaka. Nigdy nie pozwolę na to, żeby dzieciaki lub ich rodzice nie szanowali mnie. Chcę być taki jak Michael Jackson. Jego teksty zawsze były porządne. Nie zamierzam zacząć śpiewać o seksie, narkotykach czy przeklinać w moich piosenkach - dodał Justin Bieber.
Justin Bieber to kanadyjski wokalista, który został odkryty dzięki serwisowi YouTube w 2009 roku przez Scooter Brauna, swojego obecnego menedżera. Wokalista ma na koncie dwa solowe albumy studyjne, zdobył łącznie 58 nagród muzycznych i był dwukrotnie nominowany do nagrody Grammy. Jego kolejna płyta ma ukazać się w tym roku.