"Ginące gatunki i dzika przyroda" - o tym traktują filmy, które zostaną pokazane w piątym dniu festiwalu filmów ekologicznych w Krakowie. Sprawdźcie repertuar!
2. Kraków Green Film Festival trwa! Organizatorzy przygotowali na piąty dzień wydarzenia arcyciekawy repertuar. Filmy, które będzie dziś można obejrzeć w miasteczku festiwalowym na Bulwarze Czerwieńskim będą poruszać temat dzikiej przyrody i ginących gatunków.
Tylko 2 procent ssaków na Ziemi to gatunki dzikie - 98 procent to ludzie i zwierzęta hodowlane. 200 lat temu proporcje były odwrotne... - przypominają organizatorzy festiwalu zapraszając m.in. do uczestnictwa w seansie filmu "Stroop". Jest to dokument, który mówi o prawdziwej walce z kłusownikami w Ameryce Południowej, wybijającymi nosorożce na zlecenie chińskich kontrahentów.
W materiałach promujących dokument czytamy, że początkowo przewidywany jako sześciomiesięczny projekt, film o kryzysie kłusownictwa nosorożców rozciąga się na cztery lata, kiedy twórcy filmu - Bonné de Bod i Susan Scott zdają sobie sprawę z rozmiarów epidemii: Para uzyskuje dostęp do łowców dzikich zwierząt na pierwszej linii frontu w parkach narodowych Afryki Południowej, a następnie zbiera tajne materiały podczas podróży do Chin i Wietnamu, aby śledzić łańcuch podaży i popytu. Analizują motywacje związane z konsumpcją rogów nosorożca w Azji oraz to, jak system wymiaru sprawiedliwości w Afryce Południowej odpowiada na to wyzwanie.
Widzowie będą mogli zobaczyć dziś także m.in. obraz opowiadający o przemycie małp i ich nieludzkim traktowaniu ("Stolen Apes") oraz dokument o zabijaniu węży na zamówienie przemysłu modowego ("The Python Code").
Dziś także wyjątkowa okazja, by zobaczyć "Wnętrze lwa" - obraz wyreżyserowany przez polskiego twórcę Karola Lindholma. Jego najnowszy dokument został nakręcony w zoo w duńskim Odense. O czym jest historia pokazana w filmie? W opisie filmu czytamy:
Zimowe niedzielne popołudnie możesz spędzić ze swoim dzieckiem w duńskim ZOO. Tego dnia czeka na ciebie wyjątkowa atrakcja. Pracownicy zoo przygotowali niezwykłe misterium związane z ciałem młodego lwa. Zwierzęta są też piękne od środka. Jednak nie wszyscy widzowie ulegają czarowi spektaklu...
Dziś pojawi się również inny polski akcent: film z podróży Marka Kamińskiego przez Tatry, czyli "No trace Tatra".
Dokument to zapis pieszej wędrówki, jaką Marek Kamiński odbył w październiku 2017 roku. Wówczas w osiem dni pokonał pieszo 200 km wokół Tatr.
Spotkał się z ponad dwudziestoma osobami na różne sposoby związanymi z Tatrami, żeby porozmawiać o problemach, które dotyczą gór i terenów wokół nich. Jego trasa wiodła przez cztery krainy historyczne otaczające Tatry: Podhale, Orawę, Liptów i Spisz. Poruszał się szlakami turystycznymi, polnymi i leśnymi drogami, chodnikiem i asfaltem. Szedł przez doliny, przełęcze i kotliny oddzielające Tatry od sąsiednich pasm górskich, przez lasy, polany reglowe i wzdłuż wypływających z Tatr strumieni. Ale także przez miasta i wsie, ośrodki turystyczne, narciarskie, pola uprawne kamieniołomy. Cała wędrówka pod hasłem No Trace - bez śladów w przyrodzie - podkreślają twórcy dokumentu.