Ewa Lipska została laureatką Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius za całokształt twórczości. Książką roku wybrano tomik "Cele" Adama Kaczanowskiego. Za debiut roku uznano tomik Macieja Bobuli "Wsie, animalia, miscellanea".


Ewa Lipska odebrała statuetkę za całokształt twórczości i czek na 100 tys. zł Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius podczas uroczystej gali w Teatrze Lalek we Wrocławiu.

Jak się tak długo pracuje to ogarniają człowieka wątpliwości, czy to wszystko ma sens i wtedy nagroda jest takim zielonym światełkiem, które na chwilę człowieka znieczula - mówiła poetka. Chciałabym podziękować moim czytelnikom, bo bez nich my w zasadzie nie istniejemy. Czytelnicy to jest znakomity elektorat i na taki elektorat należy głosować. Dziękuję bardzo - dodała.


Książką roku wybrano tomik "Cele" Adama Koczanowskiego, który oprócz statuetki odebrał też czek na 50 tys. zł.

Debiutem roku uznano książkę Macieja Bobuli "Wsie, animalia, miscellanea".

Statuetki nie mogę podzielić, ale nagrodę finansową 20 tys. złotych dzielę po równo na trzy części i dzielę się nią z moimi przyjaciółmi, którzy też byli nominowani w kategorii debiuty. Już sama nominacja świadczy o wyróżnieniu twórczości. Może to będzie przyczynkiem do tego, by w kolejnych latach bardziej równoważyć nagrody finansowe - powiedział Babula. Poprosił o wejście na scenę dwóch nominowanych w debiutach poetów: Michała Domagalskiego ("Poza sezonem") i Jana Rojewskiego ("Ikonoklazm").

Gala nagród była zwieńczeniem 4. edycja Międzynarodowego Festiwalu Poezji Silesius, który od wtorku trwał we Wrocławiu.