4-letnia dziewczynka została pogryziona przez psy w miejscowości Mikorzyn w Wielkopolsce. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Ojciec z 4-letnią córką poszedł do kolegi, który ma hodowlę psów. Na chwilę spuścił dziewczynkę z oczu. Dziecko weszło do kojca, gdzie były zamknięte psy. Tam zaatakowały dziewczynkę - powiedział w rozmowie z RMF FM rzecznik policji w Koninie.
Nie znamy dokładnych obrażeń, ale z tego co mówią służby - została dość poważnie pogryziona - dodał.
To kolejne pogryzienie dziecka przez psy w ostatnich dniach. W miniony wtorek do szpitala trafiło 10-miesięczne niemowlę z Kamienia Pomorskiego. Zaatakował je należący do ojca dziecka dog argentyński. Dziecko doznało urazu głowy, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
(mal)