Nasze pensje z początkiem roku spadły – zaalarmowali nas policjanci. Jak podkreślali w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, zapowiadane na ten rok podwyżki w wysokości 500 zł zostaną skonsumowane przez Polski Ład. Do sprawy na konferencji prasowej odniósł się wiceminister Maciej Wąsik i zapewnił, że funkcjonariusze ci otrzymają rekompensaty.

Z początkiem roku w wielu przypadkach pensje mundurowych zamiast wzrosnąć spadły... O ile mniejsze pensje otrzymali policjanci? Wszystko zależy od poziomu zarobków - informuje nasz reporter Krzysztof Zasada.

Najmniej zarabiający funkcjonariusze na paskach wypłat zauważyli spadek od kilkudziesięciu złotych do stu kilkudziesięciu złotych.

Duża część mundurowych alarmuje jednak, że za styczeń (w policji wypłaty są przyznawane z góry za miesiąc - przyp.red) policjanci otrzymali mniej o 300 złotych.

Jeszcze więcej na wprowdzeniu Polskiego Ładu tracą policjanci ze stanowisk kierowniczych. Ich wypłaty są niższe nawet o 600-700 złotych. A to oznacza, że tegoroczna podwyżka nie pokryje spadku uposażeń.

"Czujemy się oszukani" - mówią nam funkcjonariusze. Jak zaznaczają, w trudnych rozmowach z rządem, udało się im wywalczyć podwyżki, które dziś zniknęły. "Czekamy na reakcję resortu spraw wewnętrznych" - dodają.

Policjanci wywalczyli podwyżki, teraz chcą rekompensat

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Rafał Jankowski przewodniczący NSZZ Policjantów przyznał, że wszystkie służby mundurowe dostały kopa Polskim Ładem. Zaznacza, że "nie wyobraża sobie, żeby policjanci ponieśli jakieś negatywne skutki wprowadzenia tego programu". 

Cytat

Nie wyobrażam sobie, aby nasza podwyżka wynegocjowana z rządem została skonsumowana przez tzw. ład. Nie wyobrażam sobie, żeby nie nastąpiła rekompensata ze strony rządu dla funkcjonariuszy wszystkich służb
- podkreśla Rafał Jankowski.

Jak zaznaczył, już przed świętami zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji o to, żeby zrekompensować to, co wprowadza Polski Ład. Dostałem pisemne zapewnienie od wiceministra Wąsika, że MSW pracuje nad rekompensatą dla policjantów i nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby nie zostało to wykonane - zaznaczył.

"Żeby nie było poczucia, że Polski Ład kogoś krzywdzi"

Do sprawy na konferencji prasowej odniósł się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Przyznał, że trwają rozmowy ze związkami, bo - jak wyjaśniał - związkowcy zauważyli, że jest pewna grupa funkcjonariuszy, która może dostać w pierwszych wypłatach niższe uposażenie. To są nieduże kwoty, ale mimo wszystko znaczące­. Te nieduże wyrównania zrobimy tak, żeby nie było takiego poczucia, że Polski Ład kogoś krzywdzi - zapewnił.

Nikt w służbach mundurowych, kto zarabia poniżej 130 000 zł rocznie nie straci na Polskim Ładzie, zyska albo będzie to dla niego obojętne - podkreślił.

Odnosząc się do podwyżek, dodał, że wynegocjowane jesienią podwyżki (średnio 500 zł od 1 stycznia na etat) wejdą w życie w lutym. Taka podwyżka będzie, natomiast musimy skonstruować akty normatywne niższego rodzaju, czyli rozporządzenia, które tą podwyżkę wprowadzą prawdopodobnie w lutym ze skutkiem od 1 stycznia - powiedział. 

Pracodawcy obniżą pensje pracownikom

Polski Ład wszedł w życie wraz z początkiem roku. To projekt Prawa i Sprawiedliwości, który przez wielu ekonomistów jest nazywany "podatkową rewolucją". Główne zmiany podatkowe w Polskim Ładzie to: podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, zwiększenie II progu z 85,5 tys. do 120 tys. zł oraz likwidacja odliczenia składki zdrowotnej z podatku dochodowego.

Na Polskim Ładzie zyskają tylko ci pracownicy, którzy zarabiają poniżej 5 tysięcy złotych brutto, czyli ci, których płaca jest niższa niż średnia krajowa.

Największą korzyść mają mieć z tego pracownicy otrzymujący pensję minimalną (od stycznia do 3010 zł brutto). Te osoby, dzięki zmianom z Polskiego Ładu, zyskają miesięcznie ok 150 zł netto.

Tymczasem jak podaje "Rzeczpospolita", niektórzy pracodawcy planują skonsumować korzystne dla pracowników zmiany Polskiego Ładu. "Do rządu docierają głosy, że niektóre firmy obniżają pracownikom wynagrodzenie, by dostosować wysokość ich pensji do zmienionych przepisów podatkowych. Pracownik nic na Polskim Ładzie nie zyska, ale pracodawca oszczędza na obniżonych kosztach jego zatrudnienia" - czytamy w gazecie.

Dziennik informuje, że zakładając około 200 zł oszczędności na każdym takim pracowniku (z uwzględnieniem obniżki składek ZUS płaconych z kieszeni pracodawcy), może się okazać, że im więcej takich pracowników obejmie taka optymalizacja, tym większe będą oszczędności przedsiębiorcy.

"Przy stu pracownikach oszczędności przedsiębiorcy wyniosą prawie ćwierć miliona złotych. Gdy takich pracowników jest tysiąc, roczne oszczędności wyniosą już dwa i pół miliona złotych" - wylicza gazeta.

Tracą nauczyciele

Grupą, która otrzymała niższe pensje są nauczyciele. Jak informuje portal businessinsider.com.pl, internet zalała fala informacji o tym, o ile niższe wypłaty otrzymali nauczyciele.

"Dostałem 190 zł mniej", "Moja wypłata jest mniejsza o 300 zł", "Około 200 zł mniej" - to niektóre komentarze nauczycieli, które publikuje portal.

"Zgodnie z tym, jak ostrzegali eksperci, Polski Ład skomplikował, a nie uprościł system podatkowy. W przypadku nauczycieli jest to o tyle mocniej odczuwalne, że w sytuacji, gdy pracują w więcej niż jednej szkole, co w przypadku mniejszych miejscowości i przedmiotów o mniejszej liczbie godzin w planie lekcji nie jest niczym niezwykłym, dało się odczuć w formie zwielokrotniej" - informuje BI.

Na niższe wypłaty pedagogów wpłynęła m.in. ulga dla klasy średniej.

"Nauczyciele od grudnia zastanawiali się, czy składać wnioski o niestosowanie ulgi dla klasy średniej przy wyliczaniu ich pensji netto (nieosiągnięcie dolnej granicy lub przekroczenie górnej choć o złotówkę skończy się koniecznością oddawania całej różnicy). Jeśli takie oświadczenie złożyli i zarabiają ponad 5700 zł brutto, ich wypłata netto spadła" - czytamy na portalu.

"Ponadto od stycznia zdecydowanie wzrosła realna wysokość składki zdrowotnej (do końca grudnia jej większa część pomniejszała należny podatek), co przekłada się na realnie niższą pensję" - dodano.

"Pracownik, który po wprowadzeniu Polskiego Ładu ma wątpliwości co do rozliczenia wynagrodzenia i składek przez pracodawcę, może zgłosić się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Państwowej Inspekcji Pracy. W związku z napływającymi sygnałami od pracowników reagujemy natychmiast wspólnie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych oraz Państwową Inspekcją pracy" - podkreśla minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg w komunikacie, który pojawił się na stronie ZUS-u.

"Wątpliwości pracownika co do naliczania składek przez pracodawcę wyjaśni ZUS, a nieuczciwymi praktykami zajmie się Państwowa Inspekcja Pracy. Nie ma naszej zgody na próby wykorzystania przepisów na niekorzyść pracowników" - dodaje szefowa ministerstwa rodziny.

 

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: