Poważne opóźnienia mają pociągi na Pomorzu. "Stoimy w polu, nie wiadomo, co się dzieje" - informuje nas na Gorącą Linię RMF FM pasażer pociągu z Kołobrzegu do Krakowa.
Powodem problemów ma być awaria składu trójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej, który utknął na trasie do Słupska, między Potęgowem a Damnicą. Linia jest tam jednotorowa - pozostałe składy muszą więc czekać.
Jak powiedział RMF FM Mirosław Siemienic, rzecznik Polskich Linii Kolejowych, skład z awarią został już usunięty ze szlaku, więc ruch pociągów powinien powoli wracać do normy.
Na udrożnienie linii między Lęborkiem a Słupskiem najbardziej czekali pasażerowie Pendolino, relacji Kołobrzeg-Kraków. Jak informuje nas słuchacz, pan Adrian, jego pociąg ma około 70 minut opóźnienia. Czeka także pociąg TLK Albatros, relacji Gdynia-Szczecin.
Kłopoty były też na kolei w Trójmieście. Na linii Szybkiej Kolei Miejskiej zamknięty został jeden tor - między Sopotem a Gdynią Orłowo. Powodem była awaria sieci trakcyjnej. Udało się ją jednak naprawić i ruch powinien odbywać się zgodnie z rozkładem jazdy.
(az)