Według opublikowanego w środę rankingu magazynu "Forbes" najbardziej wpływową kobietą świata wciąż jest kanclerz Niemiec Angela Merkel. Tuż za nią plasują się: amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton oraz prezydent Brazylii Dilma Rousseff. Wśród 100 kobiet, których nazwiska wymieniono w zestawieniu, większość stanowią Amerykanki. W rankingu znalazło się tylko 11 Europejek, nie ma wśród nich żadnej Polki.
Już drugi rok z rzędu i po raz piąty w ciągu sześciu lat najbardziej wpływową kobietą na świecie okrzyknięto 58-letnią Merkel. "Forbes" nazywa ją "Żelazną Damą" Europy i "główną rozgrywającą w kryzysie w strefie euro, który wciąż zagraża rynkom" finansowym. Merkel nie tylko obiecuje, że zrobi wszystko co w jej mocy, by nie dopuścić do rozpadu eurolandu, ale też wzywa zagranicznych polityków do podpisania nowego porozumienia klimatycznego, które zastąpiłoby protokół z Kioto - podkreśla "Forbes".
O 64-letniej Clinton, która uplasowała się na 2. miejscu, magazyn pisze, że był to dla niej "wspaniały rok", i przypomina, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy szefowa amerykańskiej dyplomacji odwiedziła 42 kraje. Choć jej kadencja dobiega końca, zwolennicy Clinton liczą na to, że w 2016 r. stanie ona do walki o fotel prezydencki - zauważa "Forbes".
Z kolei zajmującą 3. miejsce prezydent Brazylii amerykański magazyn chwali za wprowadzanie agresywnych programów mających na celu zwiększenie PKB kraju, m.in. poprzez walkę z biedą i ułatwianie dostępu do edukacji. Magazyn przypomina, że Rousseff cieszy się prawie 80-procentowym poparciem i najpewniej w 2014 r. zostanie wybrana na drugą czteroletnią kadencję.
Najbardziej wpływowe kobiety zajmują się biznesem, polityką, modą. Wiele z nich pracuje w mediach czy też firmach technologicznych lub prowadzi organizacje charytatywne. Najmłodszą kobietą w rankingu jest 26-letnia Lady Gaga (14. pozycja), a najstarszą - królowa Elżbieta II (26. pozycja).