Ponad połowa gości największego lubelskiego festiwalu Carnaval Sztukmistrzów to widzowie spoza Lublina. Większość z nich zostawia pieniądze w restauracjach i pubach. Takie wnioski płyną z ogłoszonych dziś wyników badań festiwalowej publiczności zleconych przez Warsztaty Kultury. Pojawiają się w nim jednak obawy o przyszłość niedoinwestowanej imprezy.

Z badań nie dowiemy się, ilu konkretnie gości przyciągnął Carnaval Sztukmistrzów, ani tego, ile pieniędzy zostawili jego widzowie w Lublinie. Z raportu wynika jednak, że jest to impreza, która przyciąga do miasta sporo gości wydających pieniądze na jedzenie i zakupy.

Niemal 53 proc. gości Carnavalu Sztukmistrzów to widzowie spoza Lublina. Aż 75 proc. z nich zadeklarowało, że to właśnie festiwal był głównym powodem ich przyjazdu. 

Ponad 32 proc. przyjezdnych zadeklarowało, że zamierza spędzić w Lublinie więcej niż trzy dni, ponad 31 proc. przyjechało dokładnie na trzy dni, zaś ponad 21 proc. tylko na jeden dzień.

Goście zostawiają w Lublinie pieniądze

"Niemal 80 proc. badanych zadeklarowało wyjście do restauracji, około połowa wyjście do pubu lub baru lub zrobienie zakupów spożywczych" - czytamy w raporcie z badań. "Jeśli chodzi o noclegi, 31,8 proc. osób przyjezdnych wynajęła pokój w hotelu, zaś 28,1 proc. kwaterę lub apartament. Niemal co czwarta osoba robiła zakupy w centrum handlowym" - przekazano.

Chociaż goście chwalą sobie festiwal, to w raporcie można znaleźć również krytyczne głosy, chociażby ze względu na brak dużego widowiska na pl. Zamkowym i "coraz mniejszą różnorodność występów".

"Z wywiadów wyłania się niebezpieczny obraz Carnavalu, który staje się coraz mniej wciągający, mniej intensywny, mniej spontaniczny - coraz mniej karnawałowy" - czytamy w raporcie z badań. "Narastająca monotonia programu sprawiała, ze niektórzy zastanawiali się wręcz, czy w najbliższym czasie ponownie przyjadą na festiwal, zwłaszcza jeśli jest to duży wysiłek logistyczny i finansowy" - podkreślono.

Autorzy raportu piszą też, że "dalsze niedofinansowanie imprezy jest poważnym zagrożeniem dla jakości festiwalu, a co za tym idzie, dla utrzymania publiczności, zwłaszcza tej, która przyjeżdża do Lublina specjalnie na Carnaval Sztukmistrzów".

O ile w roku 2017 budżet festiwalu wynosił niemal 1,2 mln zł, o tyle w roku 2023 nieco ponad 1 mln zł, co przy uwzględnieniu inflacji oznacza, jak wyliczyli autorzy raportu zleconego przez Warsztaty Kultury, spadek o 40 proc.