W niedzielę w wieku 117 lat zmarła Nabi Tajima, mieszkanka miasta Kagoshima na wyspie Kiusiu, uchodzącą za najstarszą osobę na świecie. Japonkę zaszczycono tym tytułem we wrześniu, gdy na Jamajce w wieku 117 lat umarła Violet Brown - poprzednia rekordzistka.

Telewizja japońska, która poinformowała o śmierci staruszki, wyemitowała krótki materiał filmowy pokazujący Tajimę, gdy gra na tradycyjnych japońskich instrumentach muzycznych.

Działająca w Stanach Zjednoczonych Grupa Badań Gerontologicznych (Gerontology Research Group) wydała na wieść o śmierci leciwej Japonki komunikat, w którym wskazuje, że obecnie najstarszą kobietą na naszej planecie jest Chiyo Yoshida, również Japonka, mieszkająca w prefekturze Kanagawa na południe od Tokio. Za 10 dni skończy ona 117 lat.

10 kwietnia organizacja Guiness World Records (GWR) wpisała 112-letniego Japończyka Masazo Nonakę do księgi rekordów jako najstarszego żyjącego mężczyznę na świecie. GWR zamierzała wpisać na listę również zmarłą w niedzielę Nabi Tajimę, ale nie zdążyła tego uczynić, bo Japonka odeszła już do wieczności.

(az)