Polskie siatkarki wreszcie wygrały. W ostatnim meczu finałowego turnieju siatkarek World Grand Prix w Ningbo w Chinach „Złotka” pokonały Włochy 3:0 (25:21, 25:18, 25:19).
Było to pierwsze zwycięstwo mistrzyń Europy. Polki przegrały wcześniej po 0:3 z Brazylią, Rosją i Holandią oraz 2:3 z Chinami.
Poza początkiem pierwszego seta, kiedy Włoszki prowadziły 12:7, polski zespół kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. W pierwszej partii Polska szybko odrobiła straty i na drugą przerwę techniczną schodziła, prowadząc 16:14.
Drugi set był wyrównany do pierwszej przerwy technicznej, potem Polki prowadziły m.in. 11:9, 16:11 i 22:16. W trzeciej partii było już 20:13. Chwilowe rozluźnienie polskiego zespołu pozwoliło rywalkom zmniejszyć straty.
Ostatnie mecze Polska - Włochy są nazywane "spotkaniami z podtekstami." W 2006 roku z posadą trenera drużyny Italii pożegnał się Marco Bonitta. Kilka miesięcy później wygrał on konkurs Polskiego Związku Piłki Siatkowej na stanowisko szkoleniowca dwukrotnych mistrzyń Europy.
Katarzyna Skowrońska-Dolata, która na co dzień występuje w Serie A kilka razy podkreślała, że mecze z Włoszkami "wywołują u niej i jej koleżanek dodatkowe ambicje i możliwości". Dziś zawodniczka Asystelu Novara najlepiej punktowała w całym spotkaniu. W fazie grupowej rozegrała m.in. doskonały mecz w Hongkongu przeciwko Włoszkom.
Polskie siatkarki zagrały po raz pierwszy w gronie najlepszych drużyn tego cyklu. W latach poprzednich swoje występy kończyły w fazie grupowej.