O północy został zamknięty dla pojazdów powyżej 3,5 tony dojazd do przejścia granicznego z Polską Harrachov-Jakuszyce. Dyrekcja Autostrad i Dróg przewiduje, że ograniczenie może trwać do czwartku. Sytuację na drogach komplikują opady śniegu; dochodzi do wypadków.
Obecni na miejscu dziennikarze czeskiej telewizji publicznej (CT) relacjonowali rano, że na drodze prowadzącej od przejścia granicznego w Harrachovie do Tanvaldu w kraju (województwie) libereckim nie ustawiono tablic informujących o zamknięciu trasy dla samochodów ciężarowych. Gdy dwa TIR-y wjechały od strony Polski do Czech, kierowca jednego z pojazdów nie poradził sobie z warunkami drogowymi i ciężarówka częściowo zablokowała drogę. Mimo opadów śniegu samochody osobowe oraz autobusy mogą poruszać się po drodze I/35.
Policja i drogowcy apelują do kierowców o szczególną ostrożność. Śnieg zaczął padać o godzinie 3 w nocy, a godzinę później opady przesuwały się na wschód Czech. Na drogach tworzyły się zaspy. Od wczesnych godzin rannych policjanci byli wzywani do stłuczek i awarii. M.in. w Dvurze Kralovym doszło do zderzenia autobusu z samochodem osobowym. Policja informuje także o kolizji samochodu dostawczego z ciężarówką koło Hajnic w rejonie Trutnova.
Drogowcy oraz policja starają się utrzymać płynność ruchu na autostradzie D1 z Pragi do Brna. Droga częściowo jest w przebudowie i tej zimy, w grudniu 2018 r., podczas pierwszych opadów śniegu doszło tam do wielkich zatorów drogowych, a kierowcy musieli stać w korkach kilkanaście godzin.
Część autostrady I/35, na odcinku między Humpolcem a Igławą, przecina Wyżynę Czeskomorawską, gdzie we wtorek rano panowały trudne warunki atmosferyczne. Śnieg zaczął padać o 4 rano, doszło do kilkunastu awarii i stłuczek. Telewizja publiczna informowała o jednej osobie rannej. 0 godzinie 8.30 policyjny portal poinformował o awarii jednego z TIR-ów, który zablokował pas ruchu. Na 100-kilometrowym odcinku autostrady z Brna w kierunku Pragi tworzy się korek.
Opracowanie: