Gazowy spór pomiędzy Ukrainą i Rosją przybiera na sile. Ukraiński prezydent wykluczył możliwość połączenia Gazpromu i Naftohazu w zamian za obniżkę cen surowca. Wiktor Janukowycz grozi Rosji sądem arbitrażowym w Sztokholmie.
Rosja odrzuca wszystkie ukraińskie propozycje negocjacji. Stawia też warunek zaporowy: o obniżeniu ceny za gaz będzie rozmawiać, jeżeli Ukraińcy zgodzą się na przejęcie swoich gazociągów tranzytowych przez Gazprom.
Kijów próbuje za wszelką cenę zmusić Rosjan do rozmów. Ogłoszono nawet, że Naftohaz zostanie zlikwidowany i przestaną obowiązywać podpisane z Gazpromem umowy określające cenę gazu. Szef Gazpromu nazwał to metodą "leninowską".
Prezydent Wiktor Janukowycz mówi nawet, że nacisk ze strony Moskwy jest dla jego kraju poniżający, ale Ukraina się nie ugnie.